Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak ks. Krzysztof został biskupem

Izabela Krzewska
Podróżnik, felietonista, duszpasterz włoskich skautów, dla kolegów Pułkownik. Człowiek otwarty, a jednocześnie bardzo zdyscyplinowany.

Osoba, na której można polegać. Tak mówią o nim współpracownicy.

W minioną sobotę Ojciec Święty Benedykt XVI mianował ks. prałata Krzysztofa Nitkiewicza, dotychczasowego podsekretarza Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich, na biskupa ordynariusza diecezji sandomierskiej. Wszyscy nasi rozmówcy podkreślają: To dla nas ogromna radość! To pierwszy białostoczanin, który został biskupem!

Pracowity i odpowiedzialny
Biskup nominat urodził się 17 lipca 1960 r. w Białymstoku. W latach 1979-1985 odbył studia teologiczne w Archidiecezjalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Białymstoku. Zostały one przerwane służbą wojskową. Sam był synem pułkownika i komendanta straży pożarnej. Studia ukończył w 1985 roku, broniąc pracę magisterską z zakresu teologii na KUL. Na kapłana wyświęcił go 19 czerwca 1985 roku w Białymstoku bp Edward Kisiel, administrator apostolski archidiecezji w Białymstoku.

- Krzysio był wychowany w duchu wojskowym. Być może dlatego był niezwykle odpowiedzialny i subordynowany. Z każdego zadania wywiązywał się jak najlepiej - wspomina ks. Stanisław Hołodok, były rektor seminarium duchownego w Białymstoku, obecnie proboszcz parafii Zmartwychwstania Pańskiego. Kiedy ks. Nitkiewicz, wówczas jeszcze alumn, studiował w seminarium, ks. Hołodok był prefektem i ojcem duchownym. Później został rektorem, a niegdyś jego uczeń zaczął wykładać prawo kanoniczne.

- Był mi bardzo bliską osobą. Kiedy przyjeżdżał do Polski, często mnie odwiedzał - dodaje ks. proboszcz. - Odprawiał msze św. Homilie odmawiał bez napuszenia. Miał żywy kontakt z uczestnikami liturgii. Ludzie czuli się przy nim swobodnie.
Po święceniach kapłańskich ks. Nitkiewicz przez rok pracował jako wikariusz w parafii św. Antoniego w Sokółce (1985-1986), a następnie studiował prawo kanoniczne na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie (1986-1991). W tym czasie pełnił też posługę duszpasterza Polaków w obozie dla uchodźców w Pavonie (1986-1989).

To człowiek niezwykle pracowity. Niezwykle zaangażowany w życie lokalne i pracę duszpasterską w Rzymie. - Miał świetny kontakt z młodzieżą. Ks. prałat był asystentem kościelnym skautów włoskich AGESCI - mówi ks. Dariusz Wojtecki, który poznał prałata 17 lat temu podczas studiów doktoranckich w Rzymie. - Jeździł z nimi na obozy, później dorastali, więc błogosławił ich związki małżeńskie, chrzcił ich dzieci.

Ks. Nitkiewicz po obronie pracy doktorskiej, w roku akademickim 1991/92 był wykładowcą Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku i wiceoficjałem Sądu Metropolitalnego w Białymstoku. W tym czasie pracował też jako katecheta w VI LO w Białymstoku.

Ksiądz i felietonista
Biskup nominat od lipca 1992 roku pracował w Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich w Rzymie, gdzie od roku 2002 pełnił funkcję podsekretarza. Rok później został również radcą w Najwyższej Radzie Papieskich Dzieł Misyjnych.
Jako podsekretarz Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich ks. Nitkiewicz odbył szereg podróży na wschód.

Miedzy innymi był w Syrii, Jordanii, Egipcie, Armenii, Indiach. Z jego wyjazdów na Bliski Wschód pozostawały felietony drukowane następnie w diecezjalnym miesięczniku "W służbie miłosierdzia".

- Z największą radością czytałem jego felietony. Ma lekkie pióro. To teksty interesujące, a jednocześnie odkrywcze - dzieli się swoimi wrażeniami ks. wikariusz generalny Adam Krasiński w Kurii Metropolitarnej Białostockiej. - Ksiądz wydobywa w nich bogactwo dziejów kościołów, które zostały sterroryzowane, zniszczone poprzez islam, wojny i nieszczęścia dziejowe.

Nie można oczywiście pominąć roli, jaką ks. prał. Nitkiewicz odegrał w procesie beatyfikacyjnym ks. Michała Sopoćki. Od roku 1995 był on bowiem postulatorem tej inicjatywy, która zakończyła się sukcesem 28 września 2008 roku.
- To też należy bardzo podkreślić. Jego wielki trud włożony w cały ten proces, w jakiś sposób został przez pana Boga nagrodzony - uważa ks. Adam Krasiński.

Diecezja sandomierska czeka
Diecezja sandomierska czekała na nowego biskupa od kilku miesięcy. 21 lutego br. dotychczasowy biskup diecezjalny Andrzej Dzięga został mianowany arcybiskupem metropolitą szczecińsko-kamieńskim i 4 kwietnia br. odbył ingres do katedry szczecińsko-kamieńskiej. W minioną sobotę Ojciec Święty Benedykt XVI mianował ks. prałata Krzysztofa Nitkiewicza na biskupa ordynariusza diecezji sandomierskiej. Święcenia biskupie odbędą się 4 lipca.

Co ks. Krzysztof może nieść w swojej biskupiej posłudze?
- Wiele lat pracował na przecięciu różnych kultur, Zachodu i Wschodu. W nowej roli może wnieść nowe spojrzenie, nowego ducha, większą otwartość na drugiego człowieka. Posiada szeroką wiedzę i doświadczenie. Na pewno będzie rozpoznawalny - uważa ks. Dariusz Wojtecki.

Diecezja sandomierska, którą kierować będzie biskup nominat, ma prawie 240 parafii i liczy ponad 700 tys. wiernych. Pracuje w niej blisko 550 księży diecezjalnych oraz 70 zakonnych. Diecezja duża, ponad dwa razy większa od białostockiej
- Krzyś to jednak człowiek na właściwym miejscu. Może w przyszłości zostanie metropolitą - wierzy ks. Hołodok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna