- Kupiłem ok. 200 l do kanistrów, żeby wlać do kombajnu - powiedział jeden z rolników. - Silnik nie chciał chodzić, musiałem opróżniać zbiornik i kupić nowe paliwo w innej stacji. Najpierw próbowałem reperować silnik. Zanim doszedłem, że to wina paliwa, straciłem dwa dni.
Rolnik jest oburzony faktem, że właściciel stacji groził mu za rzekomo bezpodstawne oskarżenia o sprzedanie złej jakości paliwa.
- Jak mamy się bronić przed takimi sytuacjami? - pytają rolnicy.
Policja radzi, aby fakt zakupu "trefnego" oleju napędowego zgłaszać jej jak najszybciej. Wówczas jest szansa pobrania we wskazanej stacji do badań próbek oleju z tej samej dostawy. Bez badań składu oleju nie uda się bowiem udowodnić nikomu winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?