Dochodzenie wszczęto po zawiadomieniu właścicielki zaginionego kota. Według ustaleń śledczych, była w konflikcie z 72-letnim sąsiadem. To na jego posesji znaleziono na początku marca br. zwłoki zwierzęcia i zawieszone na drzewie wnyki.
Czytaj też:
Był to drut zakończony pętlą. Złapany we wnyki kot zmarł w wyniku uduszenia.
Śledczy postawili mieszkańcowi gm. Zambrów zarzut uśmiercenia kota. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt grozi za to kara do 3 lat więzienia.
Jak poinformowała w tym tygodniu prokuratura, przesłuchany jeszcze w charakterze podejrzanego Andrzej G. nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że jego celem było zabezpieczenie hodowanych gołębi przed dzikimi drapieżnikami, konkretnie kunami. Chciał uniemożliwić im wejście do gołębnika.
Zobacz także:
Tłumaczenia 72-latka nie przekonały prokuratora.
- Taka pułapka nie jest na odstraszenie, ale pozbawienie życia zwierzęcia. W efekcie zginął kot sąsiadki oskarżonego. Jakie były jego rzeczywiste intencje i prawne niuanse rozstrzygnie sąd - mówi Marek Mioduszewski, szef Prokuratury Rejonowej w Zambrowie, który sformułował akt oskarżenia w tej sprawie.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?