Jarmark Św. Wojciecha w Ciechanowcu. Czeka nas mnóstwo atrakcji

Liczne kramy, a na nich regionalne jadło i rękodzieło ludowe. Komu mało, w Chacie z Zaręb będzie mógł skosztować placków ziemniaczanych smażonych na tradycyjnej kuchni z fajerkami i popić je piwem jałowcowym. Wszystko to przy dźwiękach kapel ludowych i muzyki współczesnej. Ale to niejedyne powody, aby tę niedzielę spędzić w ciechanowieckim Muzeum Rolnictwa na Jarmarku Św. Wojciecha.

Mniej więcej przed stuleciem miasteczko słynęło z jedynego wielodniowego jarmarku w całej Guberni Grodzieńskiej, do której należał wówczas lewobrzeżny Ciechanowiec. W opracowaniu Olgi oraz Norberta Tomaszewskich można przeczytać, że przyjeżdżali nań "nawet kupcy z zagranicy, zaś obroty dochodziły czasem nawet do 80 tys. rubli".

Ale choć obecnie jarmark, odbywający się w ostatnią niedzielę kwietnia bądź pierwszą majową, trwa ledwie jeden dzień, atrakcji nie zabraknie. W programie znalazły się m.in. prezentacja psów myśliwskich oraz pokaz tresury, pokazy wabienia i sokolnictwa, a także prezentacja sygnałów myśliwskich. Obok Lamusa z Rudki będzie można obejrzeć pokaz obróbki drewna: strugania wiórów osikowych na pokrycie dachów, wyrobu desek na gont czy też pracy na zabytkowej tokarce nożnej. W Zagrodzie Drobnoszlacheckiej będzie można podpatrzeć, jak kręcić snopki i wyplatać słomiane maty, w kuźni zaś zapoznać się z warsztatem pracy kowala.

Przy organizacji Jarmarku po raz kolejny z Muzeum Rolnictwa współpracuje Nadleśnictwo Rudka. Jego pracownicy będą podczas festynu prowadzić zbiórkę makulatury. Za każde pięć kilo przyniesionego papieru czy tektury będzie można otrzymać jedną sadzonkę drzewa: klonu, jaworu, jodły balsamicznej lub derenia białego. Jarmark rozpocznie się o godz. 10 i potrwa do godz. 18.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport