Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Dworzański nie zniósł krytyki opery. Marszałka sterowanie wizją

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Marszałek Jarosław Dworzański oficjalnie przyznał, że po interwencji powstrzymano emisję dziennikarskiego materiału w TVP Białystok.
Marszałek Jarosław Dworzański oficjalnie przyznał, że po interwencji powstrzymano emisję dziennikarskiego materiału w TVP Białystok. Archiwum
Zdaniem marszałka województwa o operze źle mówić nie wolno. Jarosław Dworzański (PO) nie dość, że stara się wpływać na to, jakie i kiedy informacje pokazują publiczne media, to jeszcze pisze oficjalne listy ze skargą na ich nieposłuszeństwo.

W swoim liście z 2 października do prezesa TVP skarży się na to, że dziennikarka z białostockiego oddziału telewizji publicznej zrealizowała materiał o wytwornych bankietach, jakie w ostatnim czasie urządzają podlascy samorządowcy.Jednym z przykładów był bankiet zorganizowany z okazji otwarcia Opery i Filharmonii Podlaskiej. Przyznaje w liście, że tylko interwencja u dyrektora białostockiej TVP pozwoliła uniknąć emisji materiału w dniu otwarcia opery. List ten oburzył nie tylko środowisko dziennikarskie.

W rozmowie z nami posłanka Julia Pitera (PO) skomentowała, iż wywieranie presji na media jest niedopuszczalne.

- Publikowanie informacji przez interweniującego o tym, że niewyemitowanie materiału jest następstwem interwencji powinno przynieść ustosunkowanie się dyrektora lokalnej telewizji, co do tego, jaka była przyczyna zdjęcia materiału z emisji. W przeciwnym razie może powstać wrażenie, że nie względy merytoryczne, ale nacisk funkcjonariusza publicznego były przyczyną zdjęcia tego materiału - twierdzi posłanka.

W czwartek, przez cały dzień, próbowaliśmy skontaktować się z Grzegorzem Sawickim, dyrektorem białostockiego oddziału TVP. Niestety, pomimo że - jak twierdzi jego sekretarka- wychodzi z pracy o godz. 18, nie znalazł czasu na rozmowę z nami.

Marszałek Dworzański był natomiast niedostępny, bo brał udział w Konferencji Peryferyjnych Regionów Nadmorskich... w operze. Jego rzecznik twierdzi, iż to dziennikarka TVP zachowała się niestosownie. Jak się dowiedzieliśmy, to on kontaktował się z dyrektorem białostockiej TVP i skarżył się "na skandalizujący materiał.

- Uważam, że takie materiały nie powinny ukazywać się w mediach publicznych, dlatego też wystosowaliśmy to pismo - twierdzi Jan Kwasowski, rzecznik marszałka. - W rozmowie z dyrektorem Sawickim powiedziałem, żeby się zastanowił, czy tego typu materiały powinny być emitowane na antenie TVPBiałystok, szczególnie w dniu inauguracji opery.

Dlatego urząd marszałkowski unikał odpowiedzi na pytania dziennikarzy dotyczące kosztów związanych z bankietami i oprawą inauguracji opery. Rzecznik zasłaniał się urzędowym dwutygodniowym terminem na odpowiedź. Wrogo reagował też na każdą negatywną informację o tym wydarzeniu.

Mówiąc jednak o misyjności mediów publicznych, podlascy urzędnicy zdają się zapominać o tym, iż z zasady są one niezależne i to nie do władz samorządowych należy wybór tematów, jakie są w nich przedstawiane.

List marszałka województwa podlaskiego do prezesa Telewizji Polskiej Juliusza Brauna

"W związku z materiałem red. Małgorzaty Kotarskiej-Ołdakowskiej, wyemitowanym we wtorek 2 października w głównym wydaniu "Obiektywu", marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański wysłał pismo do Prezesa Telewizji Polskiej Juliusza Brauna."

Szanowny Panie Prezesie

W ostatnich dniach Białystok i województwo podlaskie były miejscem bezprecedensowego wydarzenia, jakie zdarza się raz na kilkadziesiąt lat. Oto po sześciu latach budowy ukończony został gmach Opery i Filharmonii Podlaskiej według znakomitego projektu prof. Marka Budzyńskiego. Zdaniem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego, który uczestniczył w uroczystości otwarcia, nowa Opera jest jednym z pięciu najlepszych i największych inwestycji kulturalnych, a jej znaczenie wybiega daleko poza Polskę, bo może być pomostem między Wschodem i Zachodem Europy. Dyrektor Opery Roberto Skolmowski, jeden z najlepszych reżyserów operowych w Polsce, wystawił 28 i 30 września "Straszny dwór" w znakomitej obsadzie, a 29 września pokazał publiczności polską prapremierę musicalu "Korczak" Chrisa Wiliamsa, którego mieliśmy zaszczyt gościć tego dnia. Przy okazji musicalu zorganizowaliśmy wraz z Rzecznikiem Praw Dziecka ogólnopolską konferencję, w której wzięło udział kilkaset osób. Dzieci nagrodziły Orderem Uśmiechu legendarną Henrykę Krzywonos.

Miałem nadzieję, że białostocki oddział Telewizji Polskiej stanie na wysokości zadania i potrafi przekazać w swoich relacjach znaczenie i urodę tych wydarzeń. Nie chcę oceniać, jak te relacje wyglądały, ale zwrócę tylko Pańską uwagę na fakt, że większość materiałów została przygotowana i wyemitowana nie w ramach działalności misyjnej, czego można by się spodziewać po telewizji publicznej, tylko w ramach umów promocyjnych, na które Urząd Marszałkowski wydał ponad 161 tysięcy złotych. Nie mam o to pretensji, bo rozumiem trudną sytuację finansową białostockiego oddziału TVP.

Nie mogę jednak zgodzić się z tym, że głównym tematem, który interesował niektórych dziennikarzy w kierowanej przez Pana Prezesa firmie, był koszt bankietu, zorganizowanego przy okazji otwarcia Opery. Dzięki interwencji u Dyrektora Oddziału Grzegorza Sawickiego udało się powstrzymać przygotowanie i emisję takiego - z założenia skandalizującego - materiału już w dniu inauguracji. Niestety, został przygotowany przez inną dziennikarkę, Małgorzatę Kotarską-Ołdakowską, i wyemitowany we wtorek 2 października w głównym wydaniu "Obiektywu" (redaktorem wydania był Andrzej Ciszewski). Nie będę się odnosił do skandalicznych sformułowań w rodzaju "Dlaczego władza je w naszym imieniu?", "Trudno zwykłym zjadaczom chleba przełknąć fakt, ile władza wydaje na bankiety i rauty". Podkreślę tylko, że przytoczona przez autorkę suma prawie stu tysięcy złotych została w co najmniej połowie wydana nie na bankiet, tylko na wyżywienie dzieci i ich opiekunów z różnych stron Polski w drugim dniu inauguracji oraz aktorów. Dzieci spędziły w Operze prawie cały dzień, trudno byłoby im odmówić skromnego posiłku.

Fakt, iż Małgorzata Kotarska-Ołdakowska pomija te niewygodne dla założonej z góry tezy okoliczności najlepiej świadczy o jej rzetelności dziennikarskiej.

Od wielu lat staram się współpracować z dziennikarzami TVP Białystok i z kolejnymi szefami oddziału, rozumiejąc ich specyfikę pracy. Nie miałem jednak do tej pory tak drastycznego przypadku populizmu, nierzetelności i obraźliwych sugestii. Najgorsze w tym wszystkim, że materiał obraża moich gości, wśród których byli ministrowie, ambasadorzy, biskupi, delegacje zaprzyjaźnionych miast i regionów z zagranicy, a także Bogu ducha winne dzieci.

Z wyrazami szacunku
Jarosław Dworzański
Marszałek województwa podlaskiego

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna