Nie była to boczna droga, ale jedna z głównych dróg w gm. Jaświły. Niemożliwe zatem, by nikt nie zauważył auta, które rozbiło się na drzewie. W samochodzie konał zaś i być może zmarł z wychłodzenia 41-letni mężczyzna.
Do wypadku doszło prawdopodobnie w nocy z wtorku na środę. Jednak dopiero przed godz. 8 poinformowano ratowników z Moniek, że przy drodze z Mikicina do Brzozowej leży na dachu rozbity samochód osobowy. Informator dostrzegł wewnątrz auta mężczyznę.
Niestety, ratownicy z JRG PSP wydobyli z samochodu już tylko zwłoki kierowcy, T.S. z Mikicina.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do wypadku mogło dojść nocą, albo wczesnym rankiem.
- Przyczyny śmierci nie są jeszcze znane. Mógł to być skutek zderzenia z drzewem, jak i wychłodzenie organizmu. Ustali to dopiero sekcja zwłok - mówi Justyna Aćman, oficer prasowy z KPP w Mońkach.
- Znałem go dobrze. To był spokojny rolnik, kawaler mieszkający z matką. Nie wierzę, by ktokolwiek z tych okolic mógł być tak nieczuły i nie udzielić pomocy ofierze wypadku. Tej nocy była zamieć, widoczność ograniczona do pasa jezdni. Być może też nikt nie jechał tą drogą tej nocy- tłumaczy Jan Joka, wójt Jaświł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?