Jeden aparat nas nie ratuje!

Uciec przed śmiercią

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z realizacji Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. Jego wyniki są przerażające. Na Warmii i Mazurach jeden mammograf przypada aż na 28 tysięcy kobiet w wieku od 50. do 69. roku życia.

Jak przy takim sprzęcie wygląda profilaktyka? Całkiem dobrze.
- Jesteśmy na drugim miejscu w kraju - mówi Eliza Możdżonek z wojewódzkiego ośrodka koordynującego profilaktyczne badania mammograficzne w Olsztynie. - Świadomość kobiet rośnie i tylko dzięki temu mamy dobry wynik.

W latach 2007-2009 na Warmii i Mazurach z badań mammograficznych skorzystało 68 320 kobiet objętych programem. U 3 541 lekarze zauważyli niepokojące zmiany i wysłali pacjentki na dodatkowe badania. Niestety, aż u 314 okazało się, że jest to rak.

Gonimy Europę

Przynajmniej w skali kraju nie mamy się czego wstydzić. Najlepiej na Mazurach wypada powiat gołdapski. Tam przebadała się już prawie połowa kobiet objętych rządowym programem.
Mimo że jedyny na Mazurach mammograf znajduje się w Ełku przy ul. Konopnickiej, nie mamy się czym pochwalić. Jesteśmy najgorsi wśród sześciu mazurskich powiatów.

- Tam, gdzie nie ma aparatów, ośrodki pomocy społecznej razem z samorządami organizują kobietom wyjazdy na badania - dodaje Eliza Możdżonek. - Po regionie jeżdżą też mammobusy, w których kobiety mogą się przebadać.

Jednak do tak dobrych wyników jak na zachodzie Europy sporo jeszcze brakuje. Tam z profilaktycznych badań korzysta nawet ponad 80 proc. kobiet.

- Sprzęt mamy bardzo dobry. Jednak jest go za mało. Na wschodzie regionu mammograf jest jedynie w Ełku. A kolejny dopiero w Olsztynie. Potrzebne są następne. Wiem, że stara się o niego Giżycko - dodaje koordynatorka programu.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Ełku.Kliknij na mmelk.pl