Jest szansa dla upadającego ZNTK

Zamknięte zakłady

Zamknięte zakłady

Trudna sytuacja mieszkańców Łap związana jest z upadkiem dwóch największych w tamtym regionie zakładów: cukrowni oraz Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Wraz z likwidacją cukrowni rok temu pracę straciło 250 pracowników i 2 tys. plantatorów. W ZNTK wciąż trwa wręczanie wypowiedzeń. Otrzymało je już 270 osób z planowanych 400 (załoga liczy 760 pracowników).

Według jego organizatora, burmistrza miasta Romana Czepe, istotne będzie wsparcie udzielane lokalnym przedsiębiorcom w tworzeniu nowych miejsc pracy. - Są to zarówno środki zewnętrzne, jak i te przygotowane przez nas - dodał Czepe.
W spotkaniu uczestniczyli lokalni przedsiębiorcy oraz przedstawiciele Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego, urzędów pracy i Podlaskiego Klubu Biznesu.

Pieniądze do wzięcia z WUP-u i Unii
Dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku Janina Mironowicz poinformowała pracodawców o możliwościach refundowania kosztów utworzenia miejsc pracy oraz szkoleń dla właścicieli firm i pracowników.

Właśnie we współpracy z WUP-em władze Łap planują w najbliższych tygodniach złożyć wniosek aplikacyjny do Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. W jego ramach mieszkańcy Łap mogą otrzymać do 40 tys. zł bezzwrotnej dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej i wsparcie pomostowe przez 6 miesięcy w wysokości najniższego krajowego wynagrodzenia.

Spotkanie miało też uświadomić przedsiębiorcom, jak mogą korzystać z unijnych środków pomocowych. Marszałek Jarosław Dworzański zapewniał, że projekty konkursowe łapskich firm będą mile widziane.

Gmina da ulgi inwestorom
Na spotkaniu nie zabrakło również przedstawiciela upadających Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Nie dyskutowano jednak nad tym, jak uratować przedsiębiorstwo, ale jak znaleźć zatrudnienie dla tych ludzi, którzy stracili w nim pracę. Ułatwieniem mogłyby się okazać zaprezentowane lokalne programy wsparcia, czyli ulgi w postaci zwolnienia od podatku nawet do 5 lat. Korzystaliby z nich przedsiębiorcy, którzy zainwestowaliby w gminie.