Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Smoleńsku. Edmund Klich wini pilotów

TVN24/opr. kp
Piloci wiedzieli, że schodzą poniżej bezpiecznej wysokości.

Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich powiedział, że piloci za wcześnie podchodzili do lądowania. Informacje, na jakiej wysokości znajdował się samolot były przekazywane co 10 metrów, aż do 20 metrów nad ziemią.

Kiedy samolot był na wysokości 80 metrów, pilot zasugerował przerwanie podchodzenia do lądowania, jednak maszyna dalej zbliżała się do ziemi. Edmund Klich śmiało wypowiedział się w tej kwestii. Jak podaje TVN24: "Piloci prezydenckiego tupolewa świadomie zeszli poniżej tak zwanej wysokości decyzji, czyli 100 metrów".

Jednak z zebranych materiałów nic takiego nie wynika. Mecenas reprezentujący rodziny ofiar katastrofy powiedział, że "pan Klich ujawnia informacje nieprawdziwe" i dodaje: "Zrzucanie winy wyłącznie na pilotów jest niedorzeczne i szkodliwe dla śledztwa".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna