Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Smoleńsku. "Kogoś informujesz? - Nie, ja nie mam tutaj wpływu"

opr. sw na podst. www.wprost.pl
Katastrofa w Smoleńsku
Katastrofa w Smoleńsku
Akta ze śledztwa wyciekły.

Katastrofa w Smoleńsku
Tygodnik "Wprost" dotarł do 57 tomów akt śledztwa, w których znajdują się stenogramy z rozmów między oficerami kontrolującymi lot prezydenckiego tupolewa. Wynika z nich, że tuż po zderzeniu samolotu z ziemią w Smoleńsku poszukiwano na mapach ewentualnych lotnisk zapasowych.

Rozmowa toczyła się między ppłk Jarosławem Z., oficerem operacyjnym Centrum Operacji Powietrznych a mjr Henrykiem G, dyżurnym Centrum Hydrometeorologii O godzinie 8.37 oficerowie zastanawiali się, czy nie warto wysłać samolotu na lotnisko w Witebsku lub Mińsku. Problemem było zlokalizowanie jednego z miast przez jednego z kontrolerów, gdyż ten nie był pewien czy Witebsk jest.. na Białorusi:

G.: Ja widzę z mapy, że taka sama odległość. Zresztą Putin ostatnio błyskawicznie przyleciał tam, bo oglądałem, śledziłem transmisję…
Z: Czyli mówisz, że Witebsk jest nieczynny?
G.: No, tak mi powiedział poprzednik. Zresztą, Witebsk też chyba jest na Białorusi.
Z: Jest w Białorusi, oczywiście, że tak.

Ostatecznie ustalono, że na Witebsk tupolew nie poleci, gdyż lotnisko jest zamknięte.

Kolejnym wyborem oficerów dyżurnych był Brańsk. Ich zdaniem, w tamtym rejonie była pogoda odpowiednia do lądowania na lotnisku:
G.: Jeszcze na południu jest bliżej Briańsk i tam jest… no pogoda powyżej warunków.
Z: Brańsk?
G.: Briańsk, Briańsk. Briańsk.
Z: BR
G.: Briańsk.
Z: No, słuchaj, zobaczymy…
G.: To jest dużo bliżej od Moskwy.(…) To by leciał jakieś 40 min.
Z: A no zobaczymy, bo ja póki co rozmawiałem z BOR-em. BOR na razie nie ma żadnej informacji. Ja tu poleciłem, żeby Okęcie…
G.: Wiesz, jak nie wiem, czy Smoleńsk nie będzie ich tam kierował.
Z: Całkiem możliwe. No słuchaj, no przecież to, to jest, to jest nasza głowa państwa. I oni też chyba chcą… chyba chcą, żeby tam był.
G.: Dobra. To kogoś informujesz wyżej od nas?
Z.: Nie, na razie nie, bo co, co, słuchaj. Ja nie mam tutaj wpływu i zobaczymy. Załoga podejmie decyzję. Ja im nic nie mogę sugerować tutaj.

Problem polegał na tym, że w tym czasie tupolew uległ już katastrofie w Smoleńsku, czego dyżurni nie byli świadomi. Nawet po 20 minutach od tragedii oficerowie w dalszym ciągu koordynowali lot prezydenckiego samolotu:

K.: I on jest teraz w powietrzu, tak?
G.: Powinien praktycznie lądować w tej chwili. Być może tam i Smoleńsk ich gdzieś kieruje. Ja powiedziałem operacyjnemu, że najbliżej jest Briańsk na południu i Moskwa.
G.: Jeśli będą mieli jakieś pytania, no bo podejrzewam, że decyzję tam nad Smoleńskiem podejmują albo Smoleńsk ich gdzieś kieruje.
K.: Yhyy, kurde, to tak że lotnisko do d... tam.
G.: Ja tak sobie wiesz myślałem, że to jeszcze Niemcy budowali, bo ze Smoleńska szła ofensywa do Moskwy.
K.: Yhyy, kurde.
G.: Tam jakieś loty się odbywają, ale myślę, że to mniej więcej jak nasze Szymany chyba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna