Do Polski nie dotarła próbka z fragmentem mięśnia Lecha Kaczyńskiego - twierdzi Nasz Dziennik, który dotarł do protokołu niezgodności. Ten został sporządzony przez specjalistów z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Instytut bada próbki DNA.
Według krakowskich ekspertów liczba próbek przekazanych im przez Rosjan różniła się od liczby na liście. Np. w dokumentacji widniał "fragment mięśnia z klatki piersiowej" Lecha Kaczyńskiego, a próbka oznaczona tym numerem przyjechała z Moskwy pusta.
Według Naszego Dziennika doszło też do innych zaniedbań. W innej próbne zamiast mięśnia były włosy. Jeszcze w innej był mięsień zamiast krwi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?