Kierowcom autobusów przydałoby się trochę kultury. Nie tylko w święta

Uczę swoich pracowników, że my jesteśmy dla ludzi, a nie ludzie dla nas. Sam staram się eliminować naganne zachowania kierowców. Zależy mi na tym, żeby mieszkańcy zgłaszali się do nas osobiście z wszelkimi problemami - zapewmia Bogusław Szczech,dyrektor MPK

Stałam z wózkiem z dwójką malutkich dzieci na przystanku w środku zimy. Gdy chciałam wejść do autobusu, kierowca zatrzasnął mi drzwi przed nosem - mówi zbulwersowana Marzena Kozłowska z Łomży. - Tak się zdenerwowałam, że zawiadomiłam policję.

Przykład Marzeny Kozłowskiej to nie jedyna skandaliczna sytuacja, jaka spotkała łomżyniaków ze strony kierowców Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

-- Kiedyś wysiadałam z autobusu, trzymałam się rączki, jestem starszą osobą. Kierowca ruszył, zanim wysiadłam. Przewróciłam się na chodnik - żali się Maria Kapelanowska. Niepełnosprawni poruszający się na wózkach inwalidzkich lub o kulach potrzebują więcej czasu, aby opuścić autobus. Nie zważają na to niektórzy pracownicy MPK.

Krzyczał i sypał epitetami

- Kierowca nie zauważył, jak wychodziłem, zatrzasnął drzwi. Ktoś z pasażerów krzyknął, że wysiada osoba niepełnosprawna. Teraz wsiadam i wysiadam tylko pierwszymi drzwiami, żeby mnie dobrze widział - opowiada ze smutkiem Andrzej Radziajas.

Nieostrożność kierowców może mieć fatalne konsekwencje. Często nie potrafią się oni przyznać do błędu.

- Widziałam, jak przyciął drzwiami płaszcz kobiecie i jeszcze krzyczał: Co pani tak wolno wyłazi?! - mówi Wiesława Gąsiewska. - Zamiast słowa przepraszam, gdy już dojdzie do przykrej sytuacji, potrafią być jeszcze wulgarni.

Przypadki, kiedy ktoś w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania kierowcy został poszkodowany, zdarzają się często. Jednak pasażerowie z różnych powodów nie decydują się na interwencje w zarządzie przedsiębiorstwa. Zachęca do tego dyrektor MPK Bogusław Szczech. Nie ma innego sposobu, by wyeliminować niekulturalne i niebezpieczne zachowania kierowców.

Wzory do naśladowania

Na szczęście, wielu łomżyniaków chwali miejskich kierowców.

- Jeden nawet pomógł mi wejść z ciężkimi torbami do autobusu - opowiada mieszkanka Łomży.

Można być pomocnym, kulturalnym i uprzejmym dla pasażerów. Taka postawa powinna być wzorem dla tych, którym jeszcze jest to obce.