- Kochana odezwij się! Mamy tu wszyscy niespane noce i tym bardziej ciężkie dni - prosi o jakikolwiek sygnał życia Beata Raplis, ciocia zaginionej Klaudii Wołyniec z Ełku.
Klaudia wyszła z domu 3 listopada w porze obiadowej. Nikt z rodziny, znajomi, koleżanki nie wiedzą co mogło się stać z dziewczyną.
- Imam się już różnych narzędzi, żeby sama choć trochę uspokoić się. Pierwszy raz w życiu skorzystałam z porady wróżki. Powiedziała mi, że Klaudia żyje, ale szybko nie wróci do domu, bo musi uporządkować swoje myśli - mówi Beata Raplis.
Pani Beata zabrała Klaudię do rodziny zastępczej 4 lata temu od kuzyna ze wsi k. Kalinowa. Jej ojciec został częściowo pozbawiony praw rodzicielskich.
W rodzinnej wsi dziewczyny była też policja.
- Trwają intensywne poszukiwania. Prosimy o każdą informację, która może naprowadzić na ślad Klaudii - apeluje Monika Bekulard, rzeczniczka ełckich policjantów.
O to samo prosi zrozpaczona opiekunka pod nr. tel. 601 381 577
Policja czeka na informacje pod numerami tel.: 87 621 82 12, 87 621 82 00 lub alarmowy 997
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?