- Ale jaki! Jak ponad 30 lat pracuję, jeszcze takiego nie widziałem - opowiadał nam wczoraj Jan Wilczyński, ordynator ginekologii i położnictwa w Zielonej Górze
Guz ważył 20,3 kg. Najcięższy z opisanych w historii polskiej medycyny miał zaledwie niecałe cztery kilo więcej. Zdaniem lekarzy dorósł do takich rozmiarów, bo wszyscy ciągle przestrzegają kobiety przed rakiem piersi i szyjki macicy - a o jajnikach niewiele im się mówi.
- Tymczasem to wcale nierzadka, a o wiele bardziej podstępna choroba. Na początku może nie dawać żadnych objawów i kobiety są zaskoczone diagnozą. Guza rozpoznaje się ją albo przypadkowo podczas rutynowego badania ginekologicznego, albo niestety często zbyt późno - opowiada Wilczyński.
- Dlatego tak ważne jest, by chodzić systematycznie do ginekologa. Tym bardziej, że nie każdy guz jajnika jest złośliwy. To właśnie te łagodne rosną bardzo długi i dochodzą do olbrzymich, monstrualnych rozmiarów. Powodujących niemożność oddychania i zaburzenia pracy serca, jak to było w przypadku naszej pacjentki.
75-letnia kobieta czuje się dobrze po poniedziałkowej operacji. Do domu wyjdzie w przyszłym tygodniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?