Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety, weźcie w końcu swój poród w swoje ręce!

Urszula Ludwiczak
Anna Sawoń od kilku lat jako doula pomaga kobietom w ciąży i po porodzie uporać się z obawami i trudnościami towarzyszącymi stawaniu się mamą. Jest instruktorką masażu dziecięcego, żoną i mamą dwójki dzieci, pasjonującą się wszystkim, co z dziećmi związane: ciążą, porodem, karmieniem piersią, chustonoszeniem i rodzicielstwem bliskości.
Anna Sawoń od kilku lat jako doula pomaga kobietom w ciąży i po porodzie uporać się z obawami i trudnościami towarzyszącymi stawaniu się mamą. Jest instruktorką masażu dziecięcego, żoną i mamą dwójki dzieci, pasjonującą się wszystkim, co z dziećmi związane: ciążą, porodem, karmieniem piersią, chustonoszeniem i rodzicielstwem bliskości. Archiwum
Tylko kobiety, które egzekwują swoje prawa, mają poród taki, o jakim marzyły - mówi Anna Sawoń, białostocka doula, która towarzyszy kobietom przy porodach. Jest lokalną liderką kampanii „Tydzień Godnego Porodu”.

- W poniedziałek ruszyła ogólnopolska akcja pod hasłem „Tydzień Godnego Porodu” w ramach kampanii „Rodzę - Mam prawa.” Spotkania odbędą się m.in. w Białymstoku. Po co organizowane są takie akcje?

- To inicjatywa Fundacji Rodzić po Ludzku. Celem jest upowszechnienie i zaznajomienie szerszej społeczności z tym, że mamy prawa w porodzie i że nie zawsze są one przestrzegane. Chodzi o to, aby kobiety rodzące i osoby im towarzyszące znały te prawa i mogły je egzekwować. A to można zrobić tylko wtedy, gdy wiemy, że te prawa mamy.

- Te Standardy Opieki Okołoporodowej zostały wyznaczone w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 2012 roku. To dokument, który podkreśla podmiotowość i decyzyjność kobiety podczas porodu. Jednak nadal wiele kobiet jest chyba tego nieświadomych?

- Bardzo wiele. Ja w swojej pracy spotykam się z wieloma kobietami szykującymi się do porodu i proszę mi wierzyć, wiedza jest praktycznie żadna. Panie dopiero na naszych spotkaniach dowiadują się, że coś mogą, że to one decydują. Bardzo często podejście jest takie, że „będzie na co mi lekarz pozwoli”. Takim podejściem same zamykają sobie drogę, aby mieć jakiekolwiek prawa. Bo same sobie ich nie dają.

Kobiety bardzo często przychodzą do porodu oddając się w czyjeś ręce, z nieświadomością, jak wiele mogą same decydować. Mało tego, wiele pań nie zdaje sobie sprawy nawet z tego, że może sobie wybrać miejsce porodu. Nadal część kobiet myśli, że musi iść tam, gdzie jest ostry dyżur, albo gdzie znajduje się najbliższy szpital. Tymczasem nie ma żadnej rejonizacji czy dyżurów. Rodzić można tam, gdzie się chce!

- Jakie są podstawowe prawa kobiety podczas porodu?

- Na przykład można zawsze mieć przy sobie dowolnie wybraną osobę towarzysząca. Ona ma zagwarantowane, że może wejść na salę porodową. I za to towarzyszenie przy porodzie nie można pobierać żadnych opłat.

Możemy też decydować, w jaki sposób chcemy rodzić. Czyli wybieramy, że na przykład pierwszą część porodu spędzamy aktywnie, np. chodząc, słuchając muzyki. Możemy nawet używać swojej muzyki czy swoich akcesoriów, które sprawią, że będziemy się czuć lepiej.

Bardzo ważne jest to, że możemy rodzić w wybranej pozycji. Niestety, różnie jest z egzekwowaniem tego prawa. Nie zawsze bowiem personel jest przygotowany do odbierania porodu w innej pozycji niż wertykalnej. Niektóre położne przyznają, że nie potrafią przyjmować porodów inaczej. Ale są też oczywiście położne, które zawsze sobie poradzą.

- Dlatego chyba ważniejszy niż wybór miejsca porodu jest wybór odpowiedniej położnej.

- Bardzo często panie mnie pytają, jaki szpital polecam. Ale tu nie ma dla nikogo jednej odpowiedzi, jednego wskazania, jakie miejsce jest najlepsze. To zależy, czego kto potrzebuje i szuka. U każdej pani będzie inaczej. Zawsze powtarzam, że idzie się nie do miejsca, ale do ludzi. Tam, gdzie wiemy, że jest dobra położna, ale i lekarz pozwalający położnej na swobodę.

Nie ma jednego miejsca, które jest lepsze od innych. W szpitalach obowiązują różne procedury, bywa, że coś, co nie przejdzie w jednej placówce, w innej jest standardem i nie ma najmniejszego problemu.

- A towarzyszenie douli podczas porodu nie jest traktowane ciągle jako dziwactwo?

- Dotąd zawsze byłam bardzo dobrze traktowana, z szacunkiem, personel ze mną rozmawiał, udzielał informacji. Moje towarzyszenie rodzącej kobiecie odbywało się zawsze na bardzo fajnych zasadach. Ale też nie byłam jeszcze we wszystkich szpitalach w regionie. Myślę jednak, że wszystko jest do uzgodnienia, wystarczy poprosić, i czasem, gdy czegoś normalnie nie da się zrobić, to można.

- Możemy mieć osobę towarzyszącą, wybrać jak będziemy rodzić, co jeszcze?

- Trzeba pamiętać, że powinnyśmy być poinformowane o każdej interwencji medycznej i że mamy prawo nie wyrazić na nią zgody. Podobnie jest z podawanymi nam lekami.

Ale standardem powinna być też nawet taka rzecz, że personel medyczny powinien się nam przedstawić. Powiedzieć, kim jest, jaką ma funkcję, czym się zajmuję. A przy przekazywaniu dyżurów powinna przyjść nowa drużyna i też się przedstawić, powiedzieć, kto teraz będzie się nami zajmować. Takie postępowanie ciągle jest rzadkością. A to są podstawowe rzeczy, zawarte w prawach pacjenta, nie tylko w standardach opieki okołoporodowej. To też zwykła kultura ludzka.

- Zgodnie ze standardami, także po porodzie mamy określone prawa, dotyczące chociażby pierwszego kontaktu z dzieckiem.

- Tak, dziecko od razu po porodzie, nagie, powinno być położone „ciało do ciała” przy nagiej piersi mamy. Na minimum dwie godziny. Wszystkie czynności oceniające (jak ważenie czy mierzenie dziecka) mogą odbywać się podczas tego pierwszego kontaktu, który, co bardzo ważne, powinien być nieprzerwany.

- I tak jest?

- Jeśli rodzą kobiety świadome, przygotowane do porodu, to tak mają. Inaczej procedury biorą górę i robi się tak, jak jest wygodniej. Jeśli się domagamy, wiemy że tak można i oczywiście nie ma żadnych przeciwwskazań medycznych, to tak się dzieje.

- Taki bliski kontakt tuż po porodzie sprzyja też karmieniu piersią.

- Pierwsze karmienie powinno odbyć się jak najszybciej po porodzie, najlepiej na sali porodowej. Oczywiście, jeśli sobie tego nie życzymy, to dziecko nie powinno być potem na oddziale sztucznie dokarmiane.

Naprawdę warto mieć plan porodu, to podstawowy dokument, który bardzo działa i pomaga w egzekwowaniu tego wszystkiego.

- A jeśli mamy taki dokument, ale zderzamy się z negatywnym nastawieniem personelu do naszych planów?

- Im więcej kobiet przychodzi z planem porodu, świadomych i wiedzących czego chcą, tym bardziej położne i lekarze są gotowi to robić. Widzą, że to już nie jest jedna czy dwie kobiety, które się czegoś domagają, ma dziwne życzenia, ale pojawiają się kolejne i następne, zaczyna się to robić normalne. I placówki przyzwyczają się, że tak jest. Rewolucja wychodzi od nas, kobiet. Każda powinna przyjść na oddział ze swoim planem porodu, swoimi życzeniami, które ma prawo mieć i one powinny być uszanowane. Potem przyjdą kolejne panie i będzie im łatwiej.

- Ta świadomość ciągle, jak sama pani przyznaje, jest nieduża, więc takie „Tygodnie Godnego Porodu“ to taka „praca u podstaw”, pokazująca, że warto walczyć o swoje prawa.

- Akcja ma dużą możliwość zadziałania, bo jest ogólnopolska i robiona przez fundację, którą każdy zna. W ramach tej akcji odbędą się spotkania na temat praw w porodzie, prezentacje, dyskusje, warsztaty, gdzie praktycznie będzie można nauczyć się, jak rozmawiać z personelem medycznym skutecznie, ale z szacunkiem. I co robić, jeśli to się nie uda.

Ale niezależnie od tej akcji, my, doule czy położne, taką codzienną pracę u podstaw wykonujemy. Ja spotykam się regularnie z kobietami i ciągle o tym mówię, że trzeba wziąć poród w swoje ręce. Na spotkania przychodzi coraz więcej pań, przyprowadzają swoje koleżanki i kolejne kobiety rodzą już świadome, egzekwują swoje prawa i mają taki poród, o jakim marzyły.

Spotkania i warsztaty w ramach Tygodnia Godnego Porodu:

- 09.03. środa od godz. 11 do godz. 13 - Spotkanie na temat praw w porodzie z prezentacją przygotowaną przez Fundację Rodzić po Ludzku, Miejska Biblioteka Publiczna w Wasilkowie, ul. Białostocka 19

- 10.03. czwartek od 13.00 do 15.00 - Indywidualne konsultacje: Porozmawiaj z doulą o prawach w porodzie, Restauracja Flow Food, ul. Malmeda, Białystok

- 11.03. piątek od 16.00 do 18.00 - Warsztaty „Znam swoje prawa - potrafię je egzekwować”, Klub Osiedlowy Relaks, ul. Zwycięstwa 25/1, Białystok

- 12.03. sobota od godz. 11 do 13 - Spotkanie na temat praw w porodzie z prezentacją przygotowaną przez Fundację Rodzić po Ludzku, MuktiJoga, ul. Berlinga 14B, Białystok.

Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny. Obowiązują zapisy mailowe: [email protected] lub telefoniczne: 534 934 932

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna