19-latek, zgodnie z walentynkową tradycją, chciał wyznać miłość ukochanej. Ale konwencjonalne wyznanie miłości, kwiaty czy czekoladki wydawały się młodzieńcowi zbyt banalne. Wpadł więc na pomysł zrobienia nietypowej walentynki. Posłużyła mu do tego... wiata przystankowa, na której sprayem, wielkimi literami napisał : " Kocham Cię". Ale zamiast uznania w oczach ukochanej, zobaczy rachunek za zniszczenia.
W nocy, z piątku na sobotę funkcjonariusze Straży Miejskiej patrolowali ulice na osiedlu Słoneczny Stok. Na ul. Popiełuszki zauważyli młodego mężczyznę, który nie zważając na przejeżdżający obok patrol, malował sprayem przystanek. Kiedy funkcjonariusze dojeżdżali do przystanku, mężczyzna szybko wsiadł do zaparkowanego przy wiacie seicento i odjechał.
Rajd 19-latka ulicami Białegostoku nie trwał długo. Po kilkunastu minutach mężczyzna zorientował się, że ucieczka na nic się nie zda. Zatrzymał się na skrzyżowaniu ul. Składowej i Pułaskiego. Tam zakochany młodzieniec został ujety przez funkcjonariuszy.
Za niekonwencjonalne walentynkowe wyznanie miłości młodzieniec będzie musiał zapłacić - poinformowała białostocka Straż Miejska na swojej stronie internetowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?