Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komornik - zawód wyklęty. Przeczytaj co mówi w swojej pracy komornik z Białegostoku

kt
Białystok: Komornik...samo słowo wywołuje nieprzyjemne dreszcze. Przez wiele lat powstało wiele stereotypów na temat tego zawodu.

W Białymstoku jest 8 komorników. Każdy z nich prowadzi swoją kancelarię, w której mogą być również zatrudnieni asesorzy i aplikanci. Jeden dzień w biurze zarezerwowany jest na przyjmowanie interesantów.

Ich zachowania są różne. Jedni proszą o rozłożenie długu na raty, inni o jego umorzenie (dług może umorzyć wierzyciel, a nie komornik), jeszcze inni krzyczą, że nie czują się zobowiązani do płacenia. Są też tacy, którzy chętnie płacą, bo przecież pożyczyli pieniądze, więc muszą je oddać.

Jednak często dłużnicy mają pretensje do komornika, że chce ściągnąć od nich niezapłacone należności. "Co mi pan zrobi? Ja w pierdlu siedziałem 5 lat!"

Stereotypowy komornik to funkcjonariusz bez serca, bez ludzkich uczuć, który bezwzględnie zajmuje ostatnie pieniądze dłużnika. Doskonale pokazał to film Feliksa Falka "Komornik" z Andrzejem Chyrą w roli komornika Ludwika Bohmego. Pracownik kancelarii komorniczej musi być uprzejmy i grzeczny, ale stanowczy. Wykonuje tylko swoją pracę. Dostaje wniosek o wszczęcie egzekucji i ma obowiązek go wykonać.

Nie może pokazać, że się boi, że jest mu żal. Trzeba rozdzielić pracę od emocji. Ludzie oskarżają komorników, że są formalistami i służbistami. Ale tylko w taki sposób można odzyskać pieniądze. "Jeśli ktoś przychodzi do biura i krzyczy na mnie, to ja też nie jestem sympatyczna." - mówi jeden z pracowników kancelarii komorniczej w Białymstoku. "Czasem każę ludziom wychodzić z biura, żeby się uspokoili, albo za odmowę udzielenia wyjaśnień przez dłużnika grożę karą grzywny w wysokości 500 zł.".

Jak zachowują się ludzie, gdy do ich domu puka komornik? Najczęściej otwierają. Jednak ich zachowanie zależy od tego, czy to oni są dłużnikami, czy też członkowie ich rodziny. Jedni chcą płacić, bo czują się winni, że mają niespłacone długi. Są też tacy, którzy zamykają drzwi przed nosem lub udają, że nie ma ich w domu.

Czasem starają się oszukać komornika. Podają się za kogoś innego, mówią, że zgubili dowód osobisty. Trzeba pamiętać, że za odmowę udzielenia wyjaśnień komornik może ukarać dłużnika karą grzywny.

Można prosić albo straszyć ludzi, żeby zapłacili. Komornik częściej straszy, bo to skuteczniejsza metoda. Idealnie byłoby, gdyby każdy dłużnik poczuł się do odpowiedzialności i dobrowolnie zapłacił. Ale rzeczywistość wygląda inaczej.

Wbrew stereotypom, rzadko zdarzają się niebezpieczne sytuacje. Czasem tylko ktoś poszczuje psem, czy też zamknie drzwi przed nosem. Gdy komornik wie, że w domu może grozić mu niebezpieczeństwo, to na egzekucję przychodzi z policjantami.

Wiele mitów dotyczy też zarobków komornika. Ich dochody zależą od wagi i liczby spraw oraz wypłacalności dłużników. Komornik dostaje pieniądze za skuteczne ściągnięcie długów. Jako funkcjonariusz publiczny nie może reklamować swojego biura.

Kancelaria komornicza to swego rodzaju przedsiębiorstwo - właściciel musi pokryć wszelkie koszty działalności (wynajęcie lokalu, wynagrodzenie dla pracowników, wydatki na pocztę, przejazdy poza siedzibę komornika, itp.).

Komornik to zawód jak każdy inny. Trzeba mieć dużą wiedzę w zakresie psychologii i umieć rozmawiać z ludźmi. Nie można się łatwo poddawać emocjom. Należy być stanowczym, ale grzecznym, twardym i wygadanym, anie wystraszonym. I nie wolno bać się stereotypów...

Komornik sądowy to funkcjonariusz publiczny działający przy sądzie rejonowym, który zajmuje się egzekwowaniem niezapłaconych należności finansowych. Każdy wierzyciel, czyli osoba, której należy się spłata długu, może wystąpić do komornika, który w jego imieniu odzyska należność lub wierzytelność.

Komornik nie może wszcząć postępowania egzekucyjnego, dopóki wierzyciel nie złoży wniosku o wszczęcie egzekucji i nie przedstawi tytułu wykonawczego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności, czyli zezwolenia na przeprowadzenie egzekucji.

Żeby ujawnić majątek dłużnika, wierzyciel może wystąpić z wnioskiem do sądu. W takim wniosku wierzyciel określa, w jaki sposób komornik ma dokonać egzekucji. Oznacza to, że to wierzyciel, a nie komornik decyduje o sposobach egzekucji.

Na przykład zaznacza, że komornik ma wyegzekwować wierzytelność z wynagrodzenia lub z rachunku bankowego dłużnika. Decyduje o tym, czy egzekucja będzie prowadzona z majątku ruchomego lub z nieruchomości. Trochę inaczej jest w przypadku egzekucji należności sądowych, czyli grzywien, kar pieniężnych, opłat sądowych i kosztów postępowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna