Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Końca wojny nie widać

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Mieszkańcy Nowinki bardzo interesują się tym, co się w ich gminie dzieje. Chętnie przychodzą na sesje rady.
Mieszkańcy Nowinki bardzo interesują się tym, co się w ich gminie dzieje. Chętnie przychodzą na sesje rady.
Kolejne doniesienie do prokuratury złożyli radni z Nowinki. - To, co się u nas dzieje, zaczyna przypominać zabawę w piaskownicy - mówi wójt Dorota Winiewicz.

Badają wybory

Badają wybory

Wciąż trwa prokuratorskie postępowanie dotyczące ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Według niektórych mieszkańców gminy, radny Kłoczko miał zdobywać głosy niezgodnie z prawem, m.in. za różnego rodzaju obietnice. Radny stanowczo zaprzecza. Prokuratorskie postępowanie wciąż toczy się "w sprawie", a nie "przeciwko". Niebawem mają zapaść decyzje co do dalszego losu śledztwa.

Najnowsze doniesienie dotyczy burzliwej sesji gminnej rady, która odbyła się wczesną wiosną. Chodzi o zablokowanie przez mieszkańców urny, do której radni mieli wrzucać swoje głosy. To już trzecia sprawa związana z władzami Nowinki, którą zajmuje się augustowska prokuratura.

- Chcieliśmy kompromisu i zgody - mówi Jerzy Kłoczko z Samorządu Ziemi Augustowskiej. - Ale druga strona tego nie chce. A tak, jak jest obecnie, dalej być nie może.

Radni z tego ugrupowania zdecydowali się na wizytę w prokuraturze. Jak tłumaczy J. Kłoczko, chodzi o minioną sesję. Odbywała się ona w dwóch turach. W czasie pierwszej rezygnację ze stanowiska przewodniczącego rady złożył Grzegorz Pietrewicz. Na jego miejsce zaproponowano J. Kłoczkę. Wtedy obecni na sesji mieszkańcy zablokowali urnę. Sesja została przerwana. Na kolejną jej część przyszedł tłum ludzi wyposażonych m.in. w taczki, jajka i transparenty. Twierdzili, że nie dopuszczą do wyboru Kłocz-ki. Ten ostatecznie zrezygnował z kandydowania.

To drugie postępowanie związane z tą sesją. Prokuratura wyjaśnia też bowiem, czy w trakcie posiedzenia nie doszło do zmuszania niektórych radnych do określonych zachowań.

Niewybredny sposób
W Nowince, jak informowaliśmy, doszło jesienią ubiegłego roku do zmiany wójta. Wybory wygrała D. Winiewicz. Jednak w 15-osobowej radzie ma jedynie siedmiu swoich zwolenników. Większość stanowią rajcowie z SZA, którzy przez lata wspierali wójta Marka Motybla.
Kłoczko twierdzi, że dla dobra gminy wszyscy powinni się dogadać. Tymczasem, jak uważa, konkurencja robi wszystko, by tylko zdobyć większość. Stąd, np., wójt wszczęła postępowanie administracyjne, które może zakończyć się zabraniem koncesji na alkohol prowadzącemu sklep synowi radnego. - Bo ojciec nie chciał przejść na ich stronę - tłumaczy.

Twierdzi także, że niektórzy mieszkańcy są wręcz napuszczani na radnych z większości. - A jak na sesji atakuje się nas w niewybredny sposób, nie ma żadnej reakcji - narzeka.

Ciągłe intrygi
Wójt Winiewicz łapie się za głowę, gdy te narzekania słyszy. - Z tamtej strony słychać tylko nieustanne straszenie, jak to ze mną zrobią porządek, nieustannie czepiają się, bawią się w kolejne, coraz bardziej dziwaczne intrygi - mówi. - Tu nie ma żadnego wyciągania ręki do zgody.

Pani wójt dziwi się też zarzutowi dotyczącemu koncesji na alkohol. - Sprawę zgłosił nam pewien mieszkaniec - opowiada. - Przyniósł dokumenty, w myśl których w sklepie sprzedano alkohol nieletniemu. Musieliśmy więc to postępowanie wszcząć. Nie mogliśmy przecież zamieść sprawy pod dywan. Osoba ojca właściciela sklepu nie ma tutaj żadnego znaczenia.
Ani jedna, ani druga strona konfliktu nie są w stanie przewidzieć, co się w najbliższym czasie w Nowince może zdarzyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna