Na konferencji w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku mówiono m.in. o tym, co robić by marnowało się jak najmniej jedzenia oraz o jego dystrybucji dla osób potrzebujących, czym zajmuje się Bank Żywności.
Spis treści
Bank Żywności i 30 tys. potrzebujących
- Każdego dnia staramy się, by pozyskać jak najwięcej żywności i ratować ją przed zmarnowaniem. Realizujemy też inne programy, dzięki którym możemy wspomóc najbardziej potrzebujących, czyli osoby, których nie stać na zakup pewnych produktów. Dzięki temu mogą lepiej zaplanować swoje wydatki i nie kupować produktów, które dostaną w ramach tej pomocy – tłumaczy Romuald Turczyński, prezes Banku Żywności Suwałki-Białystok.
Czytaj również:
Mówi też, że do wielu miejscach pomoc nie dociera do potrzebujących, bowiem bank nie ma z kim współpracować: - Tymczasem istotą działania Banku Żywności jest współpraca z innymi organizacjami, które odgrywają kluczową i bardzo ważną rolę. To dzięki nim docieramy do 30 tys. potrzebujących w Podlaskiem – mówi prezes i dodaje, że są gminy, w których jeszcze nie udało się znaleźć partnera do współpracy, np. w powiecie białostockim w Supraślu i Wasilkowie: - Bardzo byśmy chcieli taką współpracę nawiązać z innymi samorządami.
Na razie Stowarzyszenie wspieraj 18 samorządów, m.in.: Suwałki, Białystok, Mońki, Narewka, Michałowo, Sejny, Wiżajny czy Czeremcha.
Marnujemy 4,5 mln ton jedzenia
Przyznaje też, że Polacy ciągle marnują dużo żywności, a według tegorocznego raportu chodzi o 4,5 mln ton rocznie, a 60 proc. to żywność marnowana w gospodarstwach domowych. Jeśli zaś chodzi o Podlaskie, dokładnych wyliczeń nie ma, ale proporcjonalnie do liczby ludności można mówić o trzech procentach gospodarstw.
- Miesięcznie udaje nam się zdejmować z rynku 50 ton żywności w Podlaskiem, którą odbieramy z blisko stu sklepów – informuje Romuald Tarczyński i zauważa, że wysoka inflacja zmieniła sklepowe zachowania Podlasian, którzy nie kupują na zapas i najpierw sprawdzają ceny towarów.
Czytaj również:
- Rozdajemy artykuły, które otrzymujemy z Banku Żywności najbardziej potrzebującym, a jest ich około 300. Głównie są to produkty z dłuższym terminem przydatności do spożycia takie jak makaron, konserwy, oleje czy mleko. Z tej pomocy najczęściej korzystają rodziny z małymi dziećmi – wyjaśnia Anna Borysiuk, koordynatorka z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Siemiatyczach.
PUW współpracuje z Bankiem Żywności
Jak z kolei stwierdził wojewoda podlaski, pomoc, która jest realizowana przez organizacje takie, jak Bank Żywności jest bardzo potrzebna. Urząd wojewódzki blisko współpracowaliśmy z bankiem, gdy wybuchła wojna na Ukrainie.
Czytaj również:
- Tworzyliśmy wtedy województwa magazyn żywności i przygotowywaliśmy ważnych wtedy (i dzisiaj też) artykułów żywnościowych, medycznych i korzystaliśmy z doświadczeń banku, np. jeśli chodzi o gromadzenie i przygotowania do wysyłki przy czym wspierało nas stowarzyszenie przewoźników. Generalnie więc taka współpraca jest bardzo ważna - informuje wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski i dodaje, że w jego rodzinie żywność się oszczędza: - Staramy się jej nie wyrzucać i spożywamy wszystko to, co kupimy. Generalnie nie kupujemy w nadmiarze, choć bywa, że w okresie świąt, zapał konsumpcyjny wygrywa z potrzebami.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody