MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec męczarni sąsiadów. Kobieta będzie musiała oddać koty

(wj)
Kobieta nikogo nie wpuszcza do mieszkania. Fetor z kawalerki na parterze rozchodzi się jednak na całą klatkę.
Kobieta nikogo nie wpuszcza do mieszkania. Fetor z kawalerki na parterze rozchodzi się jednak na całą klatkę.
Kobieta trzymająca w białostockiej kawalerce ponad 20 kotów otrzymała ultimatum: jeśli nie zrezygnuje z hodowli, będzie musiała opuścić lokal.

- Tym razem jesteśmy zdeterminowani - powiedział nam kierownik Osiedla Białostoczek Marek Pogorzelski. - Życie z taką liczbą kotów to nie tylko męczenie tych zwierząt, ale również zagrożenie sanitarne. Jeśli ta pani nie odda kotów i nie doprowadzi mieszkania do porządku, w sierpniu zostanie orzeczona jej eksmisja.

Albo koty, albo eksmisja

Na początku tygodnia kierownik był w mieszkaniu kobiety i wręczył jej informujące o tym pismo.
- Mieszkanie jest w strasznym stanie, koty również - poinformował nas kierownik Pogorzelski. - To zagraża przecież zdrowiu tej pani, a także sąsiadom.

O dramatycznej sytuacji w jednym z wieżowców przy ul. Białostoczek pisaliśmy już rok temu.
Wtedy, dzięki współpracy kierownika Pogorzelskiego i Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, udało się zabrać kobiecie kilkanaście kotów. Zostały dwa, a kobieta obiecała, że wyremontuje mieszkanie.

Wszystko od nowa

Niedawno zadzwonił do nas jednak jeden z sąsiadów kobiety z informacją, że znów urządziła ona sobie w kawalerce hodowlę, a kotów jest jeszcze więcej niż przed rokiem.

- Smród jest nie do opisania - mówił pan Darek. - Nie pozwala nam normalnie funkcjonować. W upały ludzie chcą otwierać okna, by odetchnąć, a nie mogą, bo wpuszczają do domu smród.
"Miłośniczka" kotów nie rozmawia z sąsiadami. Wiadomo jedynie, że jest emerytowaną nauczycielką.
Pomoc mieszkance bloku zaoferowało również Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
- Mamy nadzieję, że to właśnie TOZ zajmie się większością zwierząt, choć ich aktualna właścicielka zapewniła mnie, że sama je porozdaje - powiedział kierownik Pogorzelski.

Kobieta będzie mogła zostawić sobie 2 zwierzaki, które zostaną wykastrowane.
- Oby była to już ostatnia interwencja - stwierdził pan Darek, sąsiad kobiety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna