Działo się to około godziny 17 na ulicy Broniewskiego w Białymstoku. Pracownica firmy pożyczkowej przyszła w sprawie uregulowania należności. Stukała i dzwoniła do drzwi, aż w końcu z wnętrza mieszkania usłyszała głos kobiety, która mówiła, że jest pobita i więziona.
Pracownica firmy zadzwoniła na policję. Chwilę po funkcjonariuszach przyjechało też pogotowie i straż pożarna.
Gdy kobieta została oswobodzona, powiedziała, że jej konkubent pobił ją, zamknął w domu i gdzieś poszedł. Skarżyła się na bóle w okolicach żeber. Miała posiniaczone oko. Przewieziono ją do szpitala na rutynowe badania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?