Listy z podpisami wręczyli marszałkowi woj. podlaskiego związkowcy z Suwałk, Zambrowa i Siemiatycz. Zbierali je wśród mieszkańców swoich miast. Mają nadzieję, że ten argument skłoni zarząd województwa do wycofania się z planu połączenia pięciu spółek PKS w regionie. Szanse jednak na to są niewielkie.
CZYTAJ TEŻ: Konsolidacja PKS: Związkowcy z Łomży popierają plan połączenia spółek
- Przyjmuję te podpisy i na pewno przekażę informację zarządowi. Jeszcze raz wspólnie będziemy się zastanawiać co dalej - powiedział Jerzy Leszczyński, marszałek woj. podlaskiego. - Jednak w obecnej bardzo trudnej sytuacji finansowej połączenie spółek i utworzenie jednego, silnego podmiotu w województwie to jedyne rozwiązanie. Takie, które pozwoli zapewnić mieszkańcom transport publiczny i zachować miejsca pracy. Jeśli tego nie zrobimy, to spółki jeszcze jakiś czas będą funkcjonować, potem będą musiały sprzedać ostatni majątek, a wreszcie przestaną istnieć. Taka jest alternatywa.
ZOBACZ: Konsolidacja PKS. Źle się dzieje, ale nie ma zgody co do tego, jak spółki ratować
Zwrócił też uwagę, że w tej chwili jedne spółki są w lepszej sytuacji, inne w gorszej, ale wszystkie są na minusie. Dzisiejsze spotkanie związkowców z marszałkiem było kolejnym, jakie odbyły się w ostatnim czasie. Strony przedstawiły swoje argumenty, ale żadna nie wydawała się przekonana. Tymczasem sytuacja jest coraz bardziej napięta. Zwłaszcza w Suwałkach. Tutaj pracownicy są od ubiegłego tygodnia w sporze zbiorowym z władzami spółki. Ich przedstawiciele nie kryją, że jeśli nie dojdzie do porozumienia kolejnym krokiem będzie strajk. Koronnym argumentem jest obawa o miejsca pracy.
Więcej przeczytasz w jutrzejszym wydaniu Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?