Krynicka: To czysta propaganda. Kamińska: Działania dla regionu ponad podziałami

Rozmowa z Bernadetą Krynicką, posłanką PiS, wiceprzewodniczącą Podlaskiego Zespołu Parlamentarnego.

Posłowie PO z Podlaskiego Zespołu Parlamentarnego są rozczarowani, że zagłosowaliście przeciwko ich poprawkom do budżetu. A chodziło o inwestycje ważne dla regionu.

Bernadeta Krynicka, posłanka PiS: Chyba Pani sama nie wierzy w to, co mówi. Platforma rządziła przez osiem lat. Można było przez tyle czasu wybudować obwodnicę Łomży? Odrzucała wszystkie wnioski posłów PiS z Podlasia, którzy zabiegali o budowę obwodnicy. Jeśli chodzi o budżet, to był on konstruowany przez poprzedni rząd. A PO w tym budżecie nie zabezpieczyła pieniędzy na budowę obwodnicy. Zgłaszanie tych poprawek teraz to nic innego jak propagandowy chwyt. Dlaczego PO nie umieściła ich w swoim autorskim budżecie? My mamy plan na obwodnicę. Ta inwestycja nie jest zagrożona, ale dajcie nam czas. Te 5 mln, o które wnioskowali, to kropla w morzu. To tylko po to, żeby rozjątrzyć.

Pani mówi „żeby rozjątrzyć”, a posłowie PO - że to pieniądze, by pchnąć inwestycje do przodu.

Bernadeta Krynicka, posłanka PiS: Oni mieli na to osiem lat. A my mielibyśmy to wszystko zrobić w tym roku? To bezczelność, hipokryzja i propaganda. Rozumiem, gdyby to było w roku wyborczym. Ale teraz? Nie dostaliśmy nawet 100 dni, żeby móc pokazać efekty swojej pracy, a dotychczas było tak przyjęte. Jesteśmy rozliczani już teraz. To pokazuje, że posłowie PO nie walczą o wspólny interes, tylko o własny, który został zagrożony. Wszyscy wiedzą, co dotychczas działo się w kraju. Teraz w ministerstwach jest obóz przetrwania: urzędnicy pracują od 8 do 22. Gdzie się nie zajrzy, są problemy i straty finansowe.

Jesteście jednak w zespole. Jak w tej sytuacji będzie wyglądać wasza współpraca? Teraz PiS będziecie odrzucać wnioski PO?

Bernadeta Krynicka, posłanka PiS:Mam nadzieję, że w Podlaskim Zespole Parlamentarnym będzie współpraca, bo tak powinno być. Ale to koledzy z PO pokazali, że nie idą w stronę współpracy. Podali przekaz, że Krynicka i Kołakowski nie chcą obwodnicy (oboje są posłami z Łomży - przyp. red.). Nic bardziej fałszywego. Zapisałam się do tego zespołu, myśląc właśnie o współpracy. Obecnie zespół jest martwy. Mam nadzieję, że jednak rozwinie się. Chciałabym, żeby jego przewodnicząca udowodniła, że nie chodzi jej tylko o PR, ale o rzeczywiste działanie. Jeśli PO chce pomóc Łomży, to ma okazję. W tej chwili rządzi z PSL-em w sejmiku woj. podlaskiego. Dotychczas wszystkie inwestycje z Łomży, gdzie jest prezydent z PiS, były „wycinane”.

Zobacz też Rail Baltica, S61 i Muzeum Pamięci Sybiru nie przejdą. PiS odrzucił POprawki. Bo to propaganda

Rozmowa z Bożeną Kamińską, posłanką PO, przewodniczącą Podlaskiego Zespołu Parlamentarnego.

Podlascy posłowie PiS zagłosowali przeciw poprawkom PO do budżetu, choć dotyczyły one ważnych dla regionu inwestycji. Chodziło m.in. o obwodnicę Łomży czy drogę S19.

Bożena Kamińska, posłanka PO: Zawsze to podkreślam, nawet ostatnio na spotkaniu w Izbie Gospodarczej, w którym uczestniczyli parlamentarzyści i samorządowcy, żeby pewne działania dla regionu prowadzić ponad podziałami. Na pewno wszystkim zależy, żeby w tym regionie, z którego pochodzimy, działo się jak najlepiej i żeby rozwijał się jak najszybciej. Nasze poprawki, które zgłosiliśmy - było ich pięć, z czego cztery infrastrukturalne - dotyczą inwestycji właściwie już rozpoczętych, który są na różnych etapach zaawansowania. Żeby je kontynuować, potrzeba było zapewnienia w sumie niedużych pieniędzy. Myśmy nie wnioskowali o setki milionów. To pieniądze potrzebne do zamknięcia kwestii projektowo-programowych na niektórych odcinkach S61, S19 czy obwodnicy Łomży. Piąta poprawka dotyczyła budowy Muzeum Pamięci Sybiru, bo uważam, że samorząd Białegostoku jest już przygotowany do realizacji tej inwestycji. Na spotkaniach parlamentarzystów z regionu uzgodniliśmy, że będziemy popierać wszystkie sprawy regionu, także te inwestycyjne.

Bożena Kamińska, posłanka PO: Czyli były jakieś wcześniejsze ustalenia między członkami Podlaskiego Zespołu Parlamentarnego?

Oczywiście. Trudno mi ocenić, skąd teraz taka decyzja posłów PiS. Ja też byłam po stronie rządzącej i wtedy, kiedy były poprawki regionalne, gdzie potrzebne było wsparcie, często głosowałam „za”, choć stanowisko klubu czy rządu było inne. Oczywiście ponosiłam z tego powodu koszty. Bo kiedy nie trzyma się dyscypliny partyjnej w głosowaniu, trzeba płacić kary. Uważam jednak, że po to nas ludzie wybierają, byśmy walczyli o sprawy regionu. Tym bardziej, jeśli chodzi o infrastrukturę. My jesteśmy naprawdę w tej dziedzinie mocno zapóźnieni w stosunku do innych regionów i nie możemy zaprzepaścić tego, co jest rozpoczęte. Inaczej nie odbijemy się gospodarczo. A przy ściąganiu inwestorów do regionu dobra infrastruktura, w tym drogi, jest głównym argumentem.

Bożena Kamińska, posłanka PO: Rozczarowała Panią postawa kolegów z zespołu?

Liczyłam, że przynajmniej posłowie z naszego zespołu parlamentarnego będą za tymi poprawkami. Tym bardziej, że nie chodziło przecież o zawrotne pieniądze.