Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysiek może liczyć tylko na przyjaciół

Dominika Rucińska [email protected]
Nie mogę samodzielnie wjechać do urzędu przy ul. Nowej. Podjazd jest zbyt stromy - mówi Krzysztof z Łomży. - Jedną z większych barier w Łomży jest krawężnik naprzeciwko Galerii Stokrotka poprzedzony piaskowym wjazdem, którego pokonanie bez pomocy graniczy z cudem - dodaje.
Nie mogę samodzielnie wjechać do urzędu przy ul. Nowej. Podjazd jest zbyt stromy - mówi Krzysztof z Łomży. - Jedną z większych barier w Łomży jest krawężnik naprzeciwko Galerii Stokrotka poprzedzony piaskowym wjazdem, którego pokonanie bez pomocy graniczy z cudem - dodaje. D. Rucińska
Krzysiek, poruszający się na wózku mieszkaniec osiedla Perspektywa, student łomżyńskiej PWSIiP od lat dzielnie zmierza się z barierami architektury miejskiej. W przekraczaniu licznych utrudnień pomaga mu kolega ze studiów, Maciek oraz dwie koleżanki - Gosia i Karina.

Umawiając się z Krzyśkiem obdzwaniam szereg kawiarni w Łomży. Już na samym początku napotykamy pierwsze problemy. Brak podjazdu, wysoki próg, toaleta na piętrze to tylko niektóre z ograniczeń, jakie zawężają możliwości wyboru lokalu. Gdy spotykam mojego rozmówcę ciężko mi uwierzyć, że zaledwie kilka lat temu ucierpiał w wypadku. Młody, uśmiechnięty, z dużą dozą dystansu do siebie. Mimo przeciwności losu nie poddaje się. Choć jest sparaliżowany od klatki piersiowej w dół i porusza się na wózku, aktywnie uczestniczy w życiu uczelni, trenuje rugby na wózkach w drużynie GROM Ostrów Mazowiecka.

Dzień z życia Krzyśka

- Budzę się rano i widzę Gosię, z którą znamy się od dziecka - opowiada Krzysiek. - Na zmianę przychodzi również Karina. Dziewczyny na szczęście są pielęgniarkami, obie jednak pomagają mi wolontarycznie. Dzięki ich uprzejmości mogę się umyć, ubrać, zjeść śniadanie. Następnie przyjeżdża po mnie Maciek - kolega z roku, który przy asekuracji Gosi znosi mnie z góry i pomaga wsiąść do samochodu. Potem podwozi mnie na uczelnię i to samo powtarza się przy
wysiadaniu, z jednym wyjątkiem tylko, ponieważ budynek PWSiP posiada windę.

Jest to jedna z najlepiej wyposażonych instytucji w Łomży pod względem potrzeb osób niepełnosprawnych. Niestety, zupełnie inaczej jest w przypadku pozostałych budynków w mieście np. dawnego Urzędu Wojewódzkiego w Łomży.

- Stromy podjazd, który okiem laika nie powinien sprawiać problemów jest stanowczo nie do przebycia samodzielnie, a już w ogóle nie wyobrażam sobie pokonania go zimą - podkreśla Krzysztof. - Z powrotem ze szkoły jest podobnie. Również korzystam z pomocy Maćka, który odwozi mnie z powrotem. W domu czekają już siostra ze szwagrem.

Raz w tygodniu chłopak chodzi na treningi rugby na wózkach.

Murderball - mordercza piłka

Dyscyplina przypomina kombinację koszykówki na wózkach i hokeja na lodzie. Początkowo nazywana była "murderball'em" (tłum. mordercza piłka). Sport umożliwia uczestnictwo właśnie osobom z tetraplegią. By umożliwić Krzyśkowi grę aż cztery fundacje złożyły się na specjalny wózek sportowy. Niestety Łomża nie posiada własnej drużyny, więc na treningi musi dojeżdżać do Ostrowi Mazowieckiej.

- Jeżeli mógłbym coś zmienić w naszym mieście to skupiłbym się głównie na likwidacji barier architektonicznych - opowiada Krzysiek. - Przykładem może być podjazd na stadion ŁKS-u. Gdy jest otwarta tylko trybuna kryta niestety nie ma możliwości dojechania na mecz samodzielnie.
Krzysztof podkreśla, że dużym wyzwaniem są także wysoko montowane bankomaty. A on sam szczególny nacisk położyłby także na edukację.
- Okazuje się, że większość kierowców łomżyńskiego MPK-u nie wie jak radzić sobie w przypadku, gdy osoba poruszająca się na wózku zamierza wsiąść do autobusu h opowiada.

Zdarza się, że tacy ludzie często pozostawiani są na przystanku, nie mogąc liczyć na pomoc osób postronnych.
- Należy uczulić korzystających z komunikacji miejskiej, by osoba niepełnosprawna wyraźnie zaznaczyła swoją chęć wsiadania do pojazdu - odpowiada Janusz Nowakowski, dyrektor MPK w Łomży. - Chodzi o jakiś niewielki znak: pomachanie ręką, by skupić na sobie uwagę prowadzącego pojazd. Obowiązkiem kierowcy jest pomoc przy wsiadaniu, asekuracja pasami i dopilnowanie, by dana osoba wysiadła w odpowiednim miejscu. Jednocześnie podkreślam, gdyby jakieś nieprawidłowości miały miejsce należy zapisać numer autobusu, czas i miejsce zdarzenia i niezwłocznie zgłosić to do dyrekcji.

Dyrekcja zapewnia, że na wszelkie zgłoszenia postara się reagować, zwłaszcza, że w autobusach zainstalowany jest monitoring. Ważne by zarządcy naszego miasta byli świadomi problemów, z jakimi na co dzień muszą borykać się niepełnosprawni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna