Krzysztof Przekop: Nigdy nie dam się zastraszyć

- Inwestor próbował mnie zastraszyć, ale z góry wiedziałem, że nie mam się czego obawiać - mówi K. Przekop.

Augustowianin stanął na czele grupy mieszkańców, którzy nie zgadzają się na instalację na terenie gminy wiatraków. Protestują przede wszystkim przeciwko zbyt małej odległości, jaka ma dzielić turbiny od domów.

K. Przekop występował w imieniu mieszkańców na wielu forach. Zawiadomił też jednak prokuraturę, że inwestor mógł złamać przepisy przygotowując związaną z budową dokumentację. To postępowanie wciąż trwa i na razie nie wiadomo, kiedy się zakończy.

Odpowiedzią inwestora na zawiadomienie złożone przez Przekopa były dwa wnioski. Pierwszy dotyczył tego, że choć zdaje sobie sprawę, iż jego zastrzeżenia są bezzasadne, angażuje organy ścigania. Drugi odnosił się do wprowadzenia w błąd wójta gminy. Chodziło o dokonane przez Przekopa wyliczenia odległości, jaka powinna dzielić wiatraki od najbliższych zabudowań.
Oba te postępowania zostały umorzone. Śledczy uznali, że K. Przekop miał podstawy do formułowania swoich wniosków. Nie popełnił więc żadnego przestępstwa.

Wiatraków w gminie Augustów na razie nie ma. K. Przekop zapowiada, że nigdy się nie podda. Nawet jeśli wójt ostatecznie zgodzi się na inwestycję, mieszkańcy zaskarżą to do wszelkich możliwych sądów.

Nieruchomości z Twojego regionu