Lech jechał do Belgii z jednobramkową zaliczką z pierwszego spotkania. We Wronkach "kolejarz" zwyciężył 1:0. W rewanżu Club Brugge od początku uzyskał dużą przewagę. Udokumentował ją golem w 79 minucie po strzale Wesleya Soncka.
Obie drużyny miały okazje strzeleckie, ale wynik 1:0 nie uległ zmianie. O awansie do fazy grupowej Ligi Europejskiej decydowały zatem rzuty karne. Bezbłędnie wykonywali je gospodarze. W Lechu "jedenastek" nie wykorzystali Ivan Dudrević oraz Herman Rengifo i poznaniacy sprawili niemiłą niespodziankę swoim sympatykom, żegnając się z pucharami.
Club Brugge - Lech Poznań 1:0 (0:0), karne 4:3
Bramki: 1:0 - Sonck 79. Karne: 0:1 - Bosacki, 1:1 - Sonck, 1:1 - Durdević (nie trafił), 2:1 - Odjidja, 2:2 - Golik, 3:2 - Simaeys, 3:3 - Gancarczyk, 4:3 - Klukowski, 4:3 - Rengifo (bramkarz obronił).
Club Brugge: Stijnen - Vermeulen, Simaeys, Viveros, Klukowski - Dirar, Odjidja, Vargas (95 Dahmane), Blondel (89 Geraerts) - Akpala (120 Chavez), Sonck.
Lech: Kasprzik - Injac (120 Golik), Bosacki, Arboleda, Gancarczyk - Kikut, Bandrowski, Stilić (66 Wilk), Lewandowski (116 Chrapek), Durdević - Rengifo.
Żółte kartki: Aranguren, Odjidja, Blondel, Vermeulen, Klukowski (Club Brugge), Arboleda, Bandrowski, Durdević, Kikut (Lech).
Sędziował: Alan Kelly (Irlandia).
Widzów: 29 000.
Pierwszy mecz: 0:1. Awans: Club Brugge.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?