Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze walczą o życie poparzonych

(tom)
Archiwum
Jako bardzo poważny określają lekarze stan dwóch suwalczan, którzy trafili do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej, niedaleko Lublina.

- Walczymy o ich życie - dodaje Łukasz Drozdz, lekarz prowadzący.

Tymczasem w Suwałkach stan mężczyzn określono jako "dosyć dobry". W dodatku wysłano ich w daleką drogę karetkami, a nie śmigłowcem.

- Pierwotnie był pomysł by skorzystać z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - tłumaczy dr. Drozdz. - Niestety, ale w środę na Lubelszczyźnie panowały fatalne warunki atmosferyczne. Nie było więc mowy, by helikopter u nas wylądował. Transport karetką był więc jedynym wyjściem.

Jak informowaliśmy, skóra jednego z mężczyzn jest poparzona w 80 proc., drugiego w 30. Ł. Drozdz tłumaczy, że obaj pacjenci przechodzą bardzo niebezpieczny wstrząs oparzeniowy.

- To jest stan bezpośredniego zagrożenia życia - dodaje. - Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych kilkudziesięciu godzinach.

Przypomnijmy, że do poparzenia doszło w jednej z suwalskiej firm. Otworzył się właz destylatora, w którym trwała przeróbka odpadów drobiarskich. Gorąca masa wylała się na trzech pracowników. Jeden z nich - brygadzista stał najdalej, więc nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Przyczyny wypadku bada policja. Na razie żadne ustalenia nie są znane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna