MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lubi zimne klimaty

tom
Zjeździła całą Islandię wzdłuż i wszerz.

Kiedy w filmie "Dialog" ogląda się, jak śpi w ubraniu na podłodze pod kaloryferem, robi zdjęcia zmarzniętymi rękami, albo, przerażona, wypatruje pomocy w samochodzie, który ugrzązł w śniegu gdzieś na islandzkiej prowincji, człowiek nie może wyjść z podziwu, ile ta młoda kobieta potrafi wytrzymać.

Anna Leoniak jest od pewnego czasu na ustach wielu mieszkańców Suwałk. Ostatnio, za sprawą projekcji filmu "Dialog", wyreżyserowanego przez innego suwalczanina - Cezarego Ibera.

Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zdała maturę w I LO im. Marii Konopnickiej. Dyrektor Bożenna Szynkowska doskonale ją pamięta. Także z okresu późniejszego. Bo była wychowanka podarowała szkole część swoich rysunków.

Skończyła architekturę na Politechnice Warszawskiej. Część tych studiów odbyła w Sztokholmie.

- Ania zawsze była bardzo otwarta na ludzi i na świat - mówiła swego czasu jej matka Nina Leoniak, znana suwalska lekarka. - Często nas zaskakiwała, ale wyłącznie pozytywnie.

Jeszcze w czasach studenckich miała propozycję pracy w renomowanej firmie w Stanach Zjednoczonych. Ale z tego nie skorzystała. Jak mówiła, pociągały ją zupełnie inne klimaty. Myślała nawet o wyjeździe na... Grenlandię. Ostatecznym wyborem okazała się Islandia, gdzie zimy długie, a lata krótkie i chłodne.

Znalazła tam pracę w biurze projektowym. Ale wykonywanie wyuczonego zawodu Annie Leoniak nie wystarcza.

- Jestem architektem, który zajmuje się sztuką - opowiada o sobie. - Tworzę różnego rodzaju instalacje przestrzenne.

Czymś takim była wystawa ponad sześciuset portretów dzieci z islandzkiej prowincji, która w 2008 roku pojawiła się w centrum Reyklaviku. To właśnie z tego powodu trzeba było zjeździć cały kraj (razem z innym suwalczaninem ukrywającym się pod pseudonimem Fiann Paul). Projekt od jego wymyślenia do otwarcia wystawy trwał dwa lata. Efekt przerósł oczekiwania wszystkich. W Islandii było to artystyczne wydarzenie numer 1. Ale głośno było o tym też w innych krajach.

- Ludzie zatrzymywali się, oglądali, uśmiechali się, a dzieci dotykały portretów - opowiada A. Leoniak o reakcjach na fotograficzną instalację. - Widziałam, jak jeden mężczyzna stał i płakał. To była najlepsza nagroda za naszą pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna