Psiak z "Ochów i Fochów" przez pięć godzin był do dyspozycji najmłodszych łomżyniaków.
Nie dosyć, że można się było pobawić z gwiazdą "Psich Opowieści czyli Ochów i Fochów", czyli Maksem Ciachem, to jeszcze jest szansa na występ w telewizji. Wczoraj po południu na łomżyńskim Starym Rynku odbył się casting na prezentera programu. Czy w którymś z odcinków obejrzymy jednego z naszych milusińskich, dowiemy się dopiero 3 listopada. Łomża była bowiem dopiero drugim z 41 przystanków trucka "Psich Opowieści", a poszukiwania zakończą się pod koniec października.
Rodzice, którzy przyszli wczoraj z pociechami przed Halę Targową nie mają jednak wątpliwości: to nie wygrana się liczy, lecz dobra zabawa.
- Córka zobaczyła plakat w przedszkolu i tak bardzo chciała tu przyjść, że aż zaznaczyła tę datę w kalendarzu - uśmiecha się Izabela Kowalewska, mama 6-letniej Kasi. - Ale czy chce być prezenterką? Nie sądzę. Była już zresztą zaczepiana przez fotografów, którzy proponowali udział w reklamach. Ale ona nie chciała, a ja nie zamierzam jej do niczego zmuszać.
Kasia podczas dwuminutowego wywiadu z Maksem zapytała go m.in. o to, jak mu się podoba Łomża. Jej rówieśnik Jeremiasz Cieniewicz wolał się dowiedzieć, czy telewizyjny pies ma przyjaciół.
- Dużo? To ich pokaż! - dopraszał się wesoły sześciolatek.
- Cały czas mówi, że chce być sławny - śmieje się Joanna Cieniewicz, mama Jeremiasza. - Ale przyszliśmy tu przede wszystkim dla zabawy.
Bo też i o miłe spędzenie popołudnia tu chodziło. Biegający po Starym Rynku kudłacz wzbudził całkiem spore zainteresowanie. Także dorosłych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?