Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Nałęcz - Niesiołowski wywalczył odszkodowanie

(ak)
Marcin Nałęcz-Niesiołowski, były dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Marcin Nałęcz-Niesiołowski, były dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. Wojciech Oksztol
Sąd pracy nie miał w środę wątpliwości. Marcin Nałęcz-Niesiołowski dostanie trzykrotność swojej pensji za nieprawidłowe odwołanie go z funkcji dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. Odszkodowanie zapłacić musi opera.

Marcin Nałęcz-Niesiołowski nie kwestionował tego, że został odwołany, domagał się sprawdzenia czy odbyło się to zgodnie z przepisami prawa. Pierwotnie były dyrektor domagał się przywrócenia na stanowisko i odszkodowania, ale wczoraj zdecydował, że chce tylko pieniędzy. Sprawa w sądzie pracy ponad rok czekała na rozstrzygnięcie. Na początku została bezterminowo zawieszona. Powodem był trwający proces przed sądem administracyjnym, w którym dyrektor zaskarżył uchwałę zarządu województwa odwołującą go ze stanowiska. W kwietniu prawomocnym wyrokiem sędziowie uznali, że decyzja o odwołaniu go z funkcji dyrektora została wydana z naruszeniem prawa.

Wczoraj białostocki sąd pracy rozstrzygnął spór, o to kto był pracodawcą Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego. Uznał, że zatrudniała go opera, a nie zarząd województwa. Dlatego od tej instytucji zasądził odszkodowanie. Wyrok nie jest prawomocny.

- Od początku miałem świadomość, że uchwała została podjęta z naruszeniem prawa. Zarząd zasługuje na poniesienie konsekwencji - komentował wyrok Marcin Nałęcz-Niesiołowski.

Po rozprawie zadecydował, że w procesie cywilnym pozwie władze województwa za nieprawidłowe zerwanie kontraktu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna