Masz gazomierz na klatce schodowej? Jak go zniszczą, to ty zapłacisz karę

Jeśli jakiś chuligan zniszczy mój gazomierz na klatce, karę zapłacę ja - twierdzi Michał Pater.

Takie są założenia nowej umowy, którą rozsyła do wszystkich swych odbiorców spółka Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). Jest to kłopotliwe w sytuacji, kiedy gazomierze nie są zamontowane w mieszkaniach, tylko na klatkach schodowych.

Kara za zniszczony licznik
- Nie mogę pilnować, czy ktoś nie niszczy na klatce szafki z gazomierzem lub nie zrywa plomb. Mam swoje obowiązki i pracę - wyjaśnia pan Michał. To on zgłosił problem naszemu redaktorowi dyżurnemu.

Nasz Czytelnik miał już podobny problem. W 2006 roku gazownia poinformowała go, że został uszkodzony licznik gazu i nakazała mu zapłatę kary "za nielegalny pobór paliwa gazowego"... ponad 780 zł.

- Dopiero po interwencji mego radcy prawnego, który przedstawił wyliczenia, ile gazu faktycznie zużyłem, gazownia zmniejszyła karę do niecałych 25 zł - wspomina Pater.

Teraz jednak obawia się, że jeśli podpisze umowę, gazownia bez przeszkód będzie obarczać go odpowiedzialnością za zniszczenie gazomierza. - Uważam, że zawarte w umowie klauzule są niedozwolone i łamią prawa konsumentów - twierdzi pan Michał.

Wszystko jest legalne
Odbiorca gazu zobowiązany jest do zabezpieczenia przed uszkodzeniem gazomierza, a także szafki, w której jest umieszczony ten gazomierz. Zapisane jest to trzecim rozdziale ogólnych warunków umowy, którą otrzymali wszyscy odbiorcy gazu (punkty 1.7, 1.8 i 1.9).

- Zapewniamy, że jeżeli w przypadku aktu wandalizmu, niezależnego od odbiorcy, gazomierz ulegnie zniszczeniu, nasi klienci nie ponoszą z tego tytułu żadnej odpowiedzialności - informuje Katarzyna Zasada, rzecznik PGNIG. - Każda tego typu sytuacja rozpatrywana jest przez nas indywidualnie.

O opinię poprosiliśmy Urząd Regulacji Energetyki w Warszawie.

- O ile z umowy sprzedaży gazu wynika odpowiedzialność odbiorcy za gazomierz, to z prawa budowlanego wynika, że za sposób zabezpieczenia urządzeń w pomieszczeniach przeznaczonych do wspólnego użytkowania odpowiada właściciel lub zarządca budynku - informuje Agnieszka Głośniewska z URE.