Po przegranym pierwszym meczu u siebie z Doral Nysa Kłodzko w walce o awans do I ligi sytuacja Żubrów Leo-Sped Białystok była już bardzo zła. Wszystko się zmieniło gdy białostoczanie po dramatycznym spotkaniu w Kłodzku wygrali 58:56 i wyrównali stan rywalizacji. Teraz to podopieczni Tomasza Kujawy są w lepszej sytuacji. Po pierwsze powinni być w lepszej formie fizycznej. Rywale po poniedziałkowym meczu najprawdopodobniej wtorek mieli wolny, a w środę musieli już podróżować do stolicy Podlasia.
– My mieliśmy wtorek wolny, ale w środę mogliśmy spokojnie przeprowadzić trening – mówi Kujawa. – Ponadto już w czwartej kwarcie w meczu w Kłodzku było widać, że rywale mają problemy fizyczne. Jednak gra praktycznie tylko szóstką zawodników w końcówce sezonu wychodzi. My mamy szerszy skład, a więc jest jakiś mały plusik dla nas.
Przeczytaj także o wygranej Żubrów w Kłodzku
Przewaga psychologiczna także powinna być po stronie Żubrów. Rywale już byli bardzo blisko celu, bo wystarczyło im wygrać mecz u siebie. Tymczasem przegrali i to jeszcze w bardzo dramatycznych okolicznościach. Zadecydowała o tym akcja Kamila Czosnowskiego, gdy było 3,8 s do końca meczu.
– Takie mecze zostają w głowach – przyznaje Kujawa. – Wygraliśmy na bardzo trudnym terenie, gdzie w hali panował bardzo głośny doping i było bardzo duszno. Taka wygrana chłopaków podbudowała. Ale i tak wszystko rozstrzygnie się na parkiecie.
Na wyjeździe Żubry potrafiły zneutralizować poczynania dwóch wysokich Jarosława Bartkowiaka i Rafała Wojciechowskiego, którzy w pierwszym meczu razem rzucili 51 punktów. U siebie ich zdobycz to 21 punktów.
Przeczytaj także o porażce Żubrów w pierwszym meczu z Doral Nysa Kłodzko
– Znacznie poprawiliśmy grę pod tablicami i ich wysocy nie mieli już tak łatwo. Szukali pozycji na obwodzie – opowiada Kujawa. – Ale każdy z szóstki zawodników z Kłodzka potrafi przesądzić o wyniku. Ich lider w zdobywaniu punktów [Krzysztof Krajniewski – średnia 15,4 punktów na mecz – red.] w spotkaniach z nami rzucił tylko 10 punktów. A jest to zawodnik, który w meczu potrafi trafić sześć, siedem razy za trzy punkty. Także trzeba być bardzo czujnym. Ale myślę, że jeżeli zagramy w obronie tak jak w meczu w Kłodzku, a jeszcze będziemy skuteczniejsi rzutowo to powinniśmy wygrać.
Mecz w sali VI LO rozpocznie się o godzinie 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?