Najpierw usłyszeliśmy szum, jakby nadlatywał samolot, a później potężny wybuch - mówią mieszkańcy bloku sąsiadującego z Nasycalnią Podkładów Kolejowych w Czeremsze. - Gdy wyjrzeliśmy przez okno, zobaczyliśmy potężny słup ognia. Płomienie sięgały ponad dźwigi do rozładowywania wagonów. Całą noc nie spaliśmy, bo baliśmy się, że wybuchną zbiorniki z gazem. A wtedy to pewnie nie byłoby ani nasycalni, ani nas.
W nocy z piątku na sobotę (28-29 października) około godz. 22 wybuchł pożar w maszynowni nasycalni podkładów. Z ogniem walczyło aż 18 zastępów straży pożarnej. Akcja gaśnicza trwała dziewięć godzin.
Wyposażenie maszynowni i dach budynku zostały zniszczone. Wstępna wycena strat opiewa na 4 mln zł.
A i tak mogło być gorzej. Na terenie nasycalni są zbiorniki z wieloma łatwopalnymi i trującymi substancjami.
- Gdyby doszło do ich zapłonu, pewnie wszystkich nas zmiotłoby z powierzchni ziemi - mówi jeden z okolicznych mieszkańców.
I pokazuje nagranie pożaru, które wykonał komórką ze swojego okna. W tle słychać pełne obawy słowa kierowane do strażaków: „Uciekajcie stamtąd”.
- To wyglądało naprawdę groźnie. Dobrze, że tylko tak się skończyło. Słyszałem, że tylko jeden z pracowników lekko się poparzył, ale chyba niezbyt poważnie.
W oficjalnych komunikatach nie było mowy o rannych.
- Ten zakład to niezbyt wygodny sąsiad, cały czas musimy wdychać zapach kreozotu, czyli substancji, którą nasycane są podkłady - mówi nasz rozmówca. - W dodatku mam wrażenie, że niektórzy pracujący tam zatrzymali się w poprzedniej epoce i ciągle biegają przez dziury w płocie po piwo. Ale z drugiej strony, dzięki nasycalni okoliczni mieszkańcy mają zatrudnienie. Dlatego nikt tu się otwarcie skarżyć na nią nie będzie.
Zapytaliśmy władze spółki, jak pożar wpłynął na działalność zakładu i co z jej pracownikami. Usłyszeliśmy, że do poniedziałku w tej sprawie informacji nie udzielają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?