Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy skarżą się na budżet obywatelski

hel
sxc.hu
Kontrowersje wokół nowej inicjatywy. Mieszkańcy dostrzegają nieprawidłowości.

Nie wszyscy suwalczanie mogli skorzystać z budżetu obywatelskiego - uważa nasz Czytelnik. - Inwestycje można było realizować tylko tam, gdzie są aktualne plany zagospodarowania przestrzennego. A te obejmują zaledwie część miasta.

Inicjatywa utworzenie budżetu obywatelskiego powstała w tym roku po raz pierwszy. Suwalskie władze przeznaczyły milion złotych na realizację projektów zgłoszonych przez mieszkańców. Wpłynęło kilkadziesiąt wniosków, z czego wybrano 33 i one były poddane głosowaniu. Największe poparcie, jak pisaliśmy, uzyskały inicjatywy, które będą realizowane przy dwóch zespołach szkół - nr 3 oraz nr 7. Przy pierwszym ma powstać planeta zabaw i sportu, z której korzystać będą mogły małe dzieci. Natomiast przy "siódemce" zostanie zmodernizowane szkolne boisko. Oba przedsięwzięcia poparły ponad 3 tysiące osób, czyli 1/3 tych, które głosowały.

Zdaniem jednego z suwalczan, nie ma to nic wspólnego z inicjatywą obywatelską. Dyrektorzy szkół kserowali bowiem karty i rozdawali je uczniom, by głosowali (uprawnienia takie mieli już 16-latkowie - dop. aut.) lub przekazali formularze swoim rodzicom.

- Tak nie kształtuje się postaw obywatelskich - przekonuje nasz rozmówca. - Nie można w tego typu przedsięwzięcia angażować publicznych środków, którymi dysponują szkoły.

Kilka dni temu Czytelnicy przekazali nam kolejne zastrzeżenia do podjętej przez władze miasta inicjatywy. Tym razem zwrócili uwagę na to, że nie wszyscy mieszkańcy mogli zgłaszać wnioski.

- Inwestycje można prowadzić tylko tam, gdzie są plany zagospodarowania przestrzennego - przypomina rozmówca. - A Suwałki objęte są nimi tylko w części. Ci, którzy mieszkają w dzielnicach bez planów, wniosków składać nie mogli.

I dodaje, że z tego powodu został odrzucony np. projekt uporządkowania terenów przy garażach na ulicy Klonowej. A poparło go kilkudziesięciu mieszkańców, którzy korzystają z obiektów.

- W ten sposób tworzy się fikcję, a nie budżet obywatelski - dodaje. - Miasto powinno zmienić regulamin, albo zrezygnować z pozorowanych działań do czasu sporządzenia planów zagospodarowania, które obejmą całe Suwałki.

Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza mówi, że do urzędu nie wpłynął żaden oficjalny protest. Trudno więc jest mu odnosić się do zarzutów stawianych przez mieszkańców.

Dodajmy, że w przyszłym roku budżet obywatelski też powstanie. Prezydent Czesław Renkiewicz kilka tygodni temu zapowiadał, że na ten cel chce zarezerwować w miejskiej kasie znacznie więcej pieniędzy, bo 2 mln złotych. Urzędnicy planują też wcześniej rozpocząć procedurę związaną ze zgłaszaniem wniosków oraz głosowaniem. Dzięki temu można będzie lepiej przygotować proponowane przez suwalczan inwestycje.

- Chcemy, by wnioski można było zgłaszać już we wrześniu tego roku - zapowiadał prezydent. - Będzie więcej czasu na ich ocenę oraz realizację.

Projekty muszą być wykonane do końca roku kalendarzowego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna