Sufit w mieszkaniu 84-letniej Henryki Lipińskiej wygląda, jak gdyby w każdej chwili gotów był osypać się komuś na głowę. Tak samo osypuje się tynk z murów. Kobieta boi się nawet wymienić drzwi balkonowe, żeby się ściana nie rozsypała. Tak mieszka się w kamienicy przy ul. 3 Maja w Łomży.
- Ostatni remont był tutaj w latach 60. - przypomina sobie lokatorka, która wprowadziła się na 3 Maja 70 lat temu.
Po tym, jak mieszkanie zostało zalane przez strażaków przy gaszeniu pożaru pod koniec ubiegłego roku, w tym miesiącu pojawi się ekipa remontowa. Wszystko to cieszy, jest tylko jedno "ale".
- Ciocia jest ciężko chora, jej siostrzeniec, z którym mieszka, cierpi z powodu astmy - wylicza Teresa Ogonowska. - Nie wyobrażam sobie, żeby mogli przebywać u siebie podczas remontu. Boję się o ich zdrowie.
Na ten okres lokatorzy będą musieli się wyprowadzić. Pozostaje pytanie: Gdzie? Obie panie przyznają, że nie do końca nawet wiedzą, na czym ów remont będzie polegał i ile czasu potrwa.
- Były tu jakieś komisje, ale szczegółów nie znamy - kontynuuje Ogo-nowska. - Powiedziano nam, że możemy meble zsunąć na środek pokoju i owinąć folią, a na ten czas mogą mieszkać w drugim pomieszczeniu. Ale przecież tu będzie mnóstwo pyłu, wszystko trzeba skuć. Jeśli będzie malowanie, ten odór będzie czuć przez kilka dni.
Więcej w piątek w papierowym wydaniu łomżyńskiej Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?