Życie Kawelina, jego biografię poznajemy dzięki trudom i pasji odkrywania zapomnianych kart przedwojennego sportu Białegostoku pana Zbigniewa Karlikowskiego.
Autor książek o kolarstwie, ale i nie tylko, postanowił poznać bliżej tę niesłychanie ciekawą postać związaną z historią naszego miasta.
W naszym kąciku postanowiliśmy tylko skupić się na związkach pułkownika Kawelina ze sportem. O tężyznę fizyczną dbał zarówno sam, jak też namawiał do ćwiczeń swoich pracowników. Prawdopodobnie zamiłowania do gimnastyki czy sportu w ogóle wyniósł z Wyższej Szkoły Oficerskiej, którą ukończył w Petersburgu.
W swoim podbiałostockim majątku Majówka, na kortach tenisowych, często organizował ćwiczenia, a jedno z nich zostało nawet uwiecznione na zdjęciu.
Najbardziej Kawelin upodobał sobie kolarstwo. To on sam wytyczył trasę I wyścigu kolarskiego w 1905 roku i na niej to ścigali się zawodnicy aż do wybuchu II wojny światowej. W 1927 roku wszedł z skład zarządu klubu "Ognisko". Wielokrotnie był fundatorem przeróżnych nagród w mityngach i turniejach. Być może gdzieś jeszcze uchroniły się z wojennej zawieruchy kryształowe cukiernice w srebrnej oprawie, platery, puchary, medale, które to ufundował najlepszym sam pułkownik Kawelin.
A pieniędzy nie szczędził, choć z drugiej strony trzeba przyznać, iż będąc ziemskim magnatem miał je z czego wydawać.
W lutym 1927 roku ofiarował 100 metrów sześciennych drewna na budowę hangarów lotniczych na Krywlanach. Rok później zwycięzcy tenisowych mistrzostw Białegostoku cieszyli się z nowych rakiet uznanej do dziś angielskiej firmy "Slazenger", a sprezentował je Kawelin.
Był współtwórcą Białostockiego Klubu Sportowego "Jagiellonia", który powstał 27 stycznia 1932 roku, i został jej drugim prezesem. Funkcję sternika Jagiellonii sprawował do 24 maja 1935 roku, ustępując pułkownikowi Stanisławowi Engelowi. Kawelin w dowód uznania został prezesem honorowym.
Uciekając przed zemstą Armii Czerwonej opuścił Białystok przenosząc się do Warszawy. Zmarł w wieku 79 lat w lipcu 1944 roku. Pochowany jest na cmentarzu prawosławnym na Woli. Jego grobowiec, który odnalazł Zbigniew Karlikowski, odnowili rok temu fundując przy tym pamiątkową tablicę kibice Jagiellonii.
Dwa tygodnie temu rozpoczęliśmy nasz środowy sportowy kącik wspomnień. Przypominamy bohaterów minionych lat i powracamy do niezapomnianych wydarzeń, wyścigów, meczów, mityngów.
Prosimy zatem o dzielenie się z nami swoimi wspomnieniami. Szczególnie mile widziane są stare zdjęcia. Wszystko znajdzie się na naszych łamach, a fotki, oczywiście, odeślemy.
Spróbujmy razem wskrzesić dawnych mistrzów, a młodym przybliżyć niezapomniane postacie naszego sportu.
Korespondencję prosimy kierować na adres: Dział Sportowy "Gazety Współczesnej", 15-419 Białystok, ul. św. Mikołaja 1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?