Mikołaj ma bony nie dla każdego

Bony, czy też dodatkowe pieniądze dostawane na święta dla wielu rodzin są sporym zasileniem budżetu przed bożonarodzeniowymi wydatkami.
- Ja swoje bony dostanę dopiero po świętach, ale i tak się przydadzą - mówi pani Urszula z gminy Drohiczyn.

Nie wszyscy mogą jednak liczyć na takie "prezenty". Od lat świątecznych bonów nie dostają między innymi pracownicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego. Tam jedynie dzieci otrzymają świąteczne paczki finansowane z funduszu socjalnego. Wręczy je św. Mikołaj podczas zabawy choinkowej. Do jej organizacji pracownicy dobrowolnie zrzucają się po 5 zł, resztę kosztów pokrywana jest z funduszu socjalnego.

W zamian za brak bonów, osobom pracującym w urzędzie marszałkowskim raz na dwa lata przysługują dopłaty do wyjazdów zorganizowanych lub tzw. "wczasów pod gruszą". Wysokość refundacji zależy od dochodu pracownika.

- Możemy też korzystać z funduszu pożyczkowego, np. na remont mieszkania oraz jednorazowych zapomóg w razie szczególnych zdarzeń losowych - wymienia Urszula Arter z UMWP.

Podobna sytuacja jest także w Urzędzie Miasta w Bielsku Podlaskim. Fundusz socjalny urzędu przeznaczany jest na dofinansowanie wczasów pod gruszą lub wycieczek, karnetów na basen i pożyczek. Na święta pieniędzy starcza jedynie na zorganizowanie choinki dla dzieci i kupienie im paczek świątecznych. Żadnych finansowych niespodzianek nie dostają też pracownicy magistratu w Siemiatyczach.

- Pracownicy wykorzystali fundusz socjalny na dopłaty do wycieczek, wyjść do teatru oraz zakładowe pożyczki - mówi Elżbieta Rakszawa, sekretarz Urzędu Miasta w Siemiatyczach. - Na świąteczne bony już nie mamy pieniędzy.

Na przedświąteczny zastrzyk gotówki mogą natomiast liczyć pracownicy białostockiego magistratu. Ci którzy zarabiają poniżej 1300 zł miesięcznie otrzymają 600 zł, osoby, których dochody przekraczają 3,5 tys. zł - 300 zł.

O tym, czy i w jakiej formie bony świąteczne dostaną pracownicy białostockich szkół, decydują dyrektorzy poszczególnych placówek. Tu także popularne są wypłaty gotówki.

- Osoby zatrudnione w naszej szkole otrzymają dodatkowe przelewy pieniędzy na swe konta bankowe - mówi Jerzy Nowik, dyrektor VII Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. - Wszyscy są zadowoleni, bo każdy będzie mógł je wydać na co chce i gdzie chce.
Pracownicy Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego dostają natomiast bony towarowe.

- Zostaną one zakupione z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych na kwotę 294 900 zł - informuje Joanna Gaweł, rzecznik wojewody. - Wykonawca zamówienia został wyłoniony w drodze przetargu. Bony są o różnej wartości, w zależności od sytuacji życiowej.

Kwoty te wahają się od 450 do 650 zł. Tradycyjnie przed świętami w PUW odbędzie się także skromne spotkanie opłatkowe. Oprócz składania życzeń, zebrani wysłuchają fragmentu ewangelii czytanej przez zaproszonego duchownego oraz wspólnie zaśpiewają kolędy.
To, czy pracownicy dostają bony czy gotówkę wpływa na wysokość świadczenia.

- Nasi pracownicy otrzymają 450 zł bonów w postaci gotówki - wyjaśnia Janina Kucharewicz, skarbnik Urzędu Miejskiego w Sokółce. - Z racji tego, że to gotówka, podatek dochodowy zostanie potrącony od całej tej kwoty. Bony traktowane są jako świadczenie rzeczowe i w tym przypadku kwota do 380 zł jest zwolniona z podatku, czyli przy 450 zł opodatkowane byłoby tylko 70 zł. Ale do wartości świadczeń rzeczowych dodawane są także paczki świąteczne dla dzieci, które również rozdajemy.

Dodatkowe świadczenia dla pracowników przygotowują także firmy prywatne. Bony otrzymają m.in. pracownicy PSS Białystok.