Zwykły Bohater to akcja Banku BPH, stacji TVN i portalu Onet. Dzięki niej miliony Polaków mogą zobaczyć, jak wiele jest wśród zwykłych ludzi uczciwości, bohaterstwa, spontanicznej odwagi.
Zgłoszenia przyjmowane były w trzech kategoriach: bohaterstwo, inicjatywa i uczciwość. Napływały z całego kraju. Z nadesłanych historii jury wybrało dziewięć. Kto zwyciężył, zdecydowali internauci.
W gronie trzech zwycięzców jest bohater, który ocalił życie żeglarzy na jeziorze Dargin. Paweł Bożym mieszka w Warszawie, ale mnóstwo czasu spędza nad mazurskimi jeziorami.
To był piękny sierpniowy dzień, na wodzie jachty. Nagle pogoda zaczęła się gwałtownie zmieniać - niebo przykryły czarne chmury, rozszalał się wiatr, jezioro osnuła gęsta jak mleko mgła. Fale miały prawie dwa metry wysokości, zrobiło się przeraźliwie zimno.
Paweł dostrzegł na jeziorze przewrócony jacht i ludzi w wodzie trzymających się rozpaczliwie kadłuba. Bez wahania ruszył swoją motorówką na pomoc żeglarzom. Gdy wyciągał ich z wody okazało się, że pod pokładem przewróconego jachtu są jeszcze dwie kobiety, które same nie mogą się stamtąd wydostać.
Wrócił więc na brzeg, zebrał sprzęt do nurkowania i ponownie popłynął do jachtu. Przez plątaninę lin i żagli dotarł do Kasi i Danusi - podał im aparat tlenowy, a następnie pomógł obu dziewczynom wypłynąć na powierzchnię. - Pokazujmy dobre postawy ludzkie, aby w gąszczu codzienności nie zabrakło miejsca na wrażliwość i empatię - apeluje Paweł Bożym.
Zwycięzcy
- Paweł Bożym - kategoria Bohaterstwo
- Grzegorz Piątek - kategoria Inicjatywa. Gdy dowiedział się, że dzieci jego kolegi cierpią na porażenie mózgowe i wymagają rehabilitacji, w ramach pracy magisterskiej skonstruował robota, który pomoże im chodzić. Aby dokończyć konstrukcję robota, Grzegorz wziął kredyt z banku, a następnie podarował chłopcom urządzenie za darmo. Nie otrzymał żadnej pomocy finansowej i wciąż spłaca kredyt. Rozpoczął konstrukcję kolejnego robota, który ma jeszcze bardziej pomóc chorym chłopcom.
- Damian Święcicki - kategoria Uczciwość. Podczas wieczornej zmiany w restauracji Damian znalazł przy jednym ze stolików saszetkę z 4 tysiącami euro. Mógł je zatrzymać dla siebie, jednak bez wahania powiadomił o tym swojego szefa i policję. Następnego dnia właściciel saszetki zgłosił kradzież. Dzięki Damianowi pieniądze już na niego czekały na posterunku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?