Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młode dziewczyny z nudów sprzedają ... randki. Czasem też ciało

elia
Mężczyźni mogą dziś kupować randkowe doświadczenia - kolacje we dwoje i weekendowe wyjazdy - nie angażując się. Czy jest w tym jakiś haczyk?

Portale jak Sugar Daddie, czy bardziej dosadne jak Seeking Arrangement (Szukam Układu) albo Seeking Millionaire (Szukam Milionera), są regularnie odwiedzane przez odnoszących sukcesy, zajętych mężczyzn, którzy chcą zaznać przyjemności bycia w związku - ale bez obciążeń, które się z tym wiążą.

Tysiące młodych dziewczyn są gotowe zaoferować grubym rybom swoje towarzystwo w zamian za kieszonkowe, pieniądze na wakacje, pomoc przy opłacie czesnego albo po prostu emocje związane z pięciogwiazdkowymi podróżami i wizytami w wykwintnych restauracjach. Są to tak zwane "wzajemnie korzystne relacje".

Ania ma 25 lat i studiuje medycynę w Białymstoku. Jej profil na Seeking Arrangement mówi jasno, że oczekuje wynagrodzenia: "Jestem atrakcyjną, choć, przyznaję, dominującą, młodą, czarną kobietą. Szczerze mówię, że szukam interesującego, zamożnego i hojnego faceta, który chciałby się podzielić swoim życiem w luksusie". Niepokojąco przypomina to prostytucję, a w każdym razie ogłoszenie dziewczyny do towarzystwa.

- Skąd! - szczebiocze Ania. - Nie chodzi o pieniądze. Lubię styl życia, który mogą zaoferować ci mężczyźni. Poznałam takiego, który zbiera klasyczne samochody i startuje nimi w wyścigach w całym kraju. W normalnym życiu nigdy bym ich nie spotkała.

Stawka za randkowe doświadczenia wynosi od tysiąca do dwóch tysięcy złotych miesięcznie, przy trzech-czterech spotkaniach, plus, od czasu do czasu, weekendowy wyjazd. Użytkowniczki Seeking Arrangement wymieniają sumę miesięcznego kieszonkowego w okienku formularza, a mężczyźni określają swój majątek i dochody. Za dodatkową opłatą użytkownicy mogą uzyskać niezależne potwierdzenie bogactwa, ale, jak to bywa na internetowych portalach, nie da się potwierdzić niczyjego charakteru. Amie, Kay ani mnie nigdy nie spotkało nic nieprzyjemnego, ale nie oznacza to, że nie ponosiłyśmy ryzyka.

Z drugiej strony, jest to świat pełen ułudy. Poznałam znanego telewizyjnego kucharza, amerykańskiego reżysera, wypiłam beczkę starego wina, a moja pierwsza randka była śniadaniem z szampanem w luksusowym hotelu. Świetnie się bawiłam, ale pozostało mi wrażenie, że wśród szukających randkowych doświadczeń większość stanowią mężczyźni tak pijani władzą, że naprawdę sądzą, że można gotówką zastąpić więź emocjonalną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna