Ranne zwierzę tuż przy drodze, w pobliżu leśniczówki zauważył Leśniczy Leśnictwa Koterka z Nadleśnictwa Nurzec. Kiedy podszedł bliżej okazało się, że to młody wilk, który prawdopodobnie został potrącony przez samochód - opowiada Jarosław Krawczyk rzecznik białostockich Lasów Państwowych.
Zwierzę było przytomne, ale nie mogło się poruszać. Leśniczy natychmiast powiadomił odpowiednie służby. W akację ratowania wilka zaangażowali się pracownicy Nadleśnictwa Nurzec, Urzędu Gminy w Mielniku, dzielnicowy oraz pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego w Mielniku.
Mały bociek uratowany! Dzięki szybkiej interwencji dobrych ludzi
Akcja miała szczęśliwy finał. Wilk trafił pod dobrą opiekę Przytuliska dzikich zwierząt w miejscowości Studzianka (gmina Krynki)
- Zadzwonił do nas zastępca nadleśniczego z Nadleśnictwa Nurzec z pytaniem czy możemy się zająć wilkiem, czy będzie u nas miejsce dla niego. Owszem, nie było z tym problemu, niedawno przekazaliśmy już sprawnego bobra po rehabilitacji - opowiada Arkadiusz Juszczyk z pracownik Nadleśnictwa Krynki.
Ale wcześniej po drodze do Studzianki, został zbadany przez panią weterynarz w Białymstoku. Wstępne oględziny wykazały, że młody wilk ma zranioną i uszkodzoną łapę.
Czytaj też: zierany Małe: Ranny myszołów uratowany. Na polującego ptaka rzuciły się psy na posesji (zdjęcia)
- Zwierzę dostało zastrzyki przeciwzapalne i antybiotyk. I w stanie rokującym na powrót do formy został przywieziony do naszego ośrodka - relacjonuje Arkadiusz Juszczyk. - Pierwszego dnia wilczek wcale nie wstawał, nie ruszał się. Widać było, że odczuwał skutki tej kolizji. Drugiego dnia zaczął jeść i pić. Jadł mięso bez kości, czyli serca, łopatkę.
Młody drapieżnik wprawdzie nie jest w pełni sprawny, ale w znacznie lepszej formie niż przez kilkoma dniami. W Przytulisku dzikich zwierząt przebywał w cichym, wentylowanym pomieszczeniu o wymiarach 5 na 7 metrów.
- Jest to dzikie zwierzę. Jeśli ktoś się zbliżył do tego pomieszczenia, to było widać, że się boi - dodaje Arkadiusz Juszczyk.
We wtorek po południu wilka przetransportowano w klatce do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Nadleśnictwie Olsztynek.
Leśnicy mają nadzieję, że pod okiem specjalistów szybko wróci do zdrowia.
- W Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt w Nadleśnictwie Olsztynek znajdują się tam odpowiednie woliery dla tych zwierząt. Przekazujemy go tam z nadzieję, że wróci do pełnej formy, a w przyszłości na wolność - mówi pracownik Nadleśnictwa Krynki.
Czytaj też: To dopiero historia! Jak w Łapach urządzono wielkie polowanie na lisa
Białystok Akcent ZOO trzy nowe wilki z Niemiec (13.11.2013)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?