Młodzi chcą Centrum II

Jedynymi charakterystycznymi punktami jest tu budynek ZUS-u i straszące nieco dalej więzienie. Poza tym - niska zabudowa, wąskie uliczki, drewniane domy. A przecież to sam środek miasta.
Dyskusję zaczęli studenci
Nie od dziś wiadomo, że miasto nie tylko rozrasta się, ale też musi zmieniać strukturę swej zabudowy w środku. I nie jest nowością, że przy obecnym boomie na rynku nieruchomości nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe są łakomym kąskiem. Zanim wydział planowania i zagospodarowania przestrzennego zabierze się za sporządzenie planu miejscowego dla kąska, jakim jest Centrum II, wodze fantazji popuścili studenci wydziału architektury Politechniki Białostockiej.
- Ich koncepcje to wezwanie do dyskusji - mówi Grażyna Dąbrowska-Milewska, dziekan wydziału.
- Narasta problem ze ściganiem się inwestorów. Aby temu zapobiec, możemy wykorzystać prace studentów i dydaktyków i opracować zawczasu koncepcję dla tego terenu - dodaje Janusz Kaczyński, przewodniczący Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej.
Spacerem po dachu
Mając takie przyzwolenie, studenci przygotowali szereg prac - od zachowawczych, poprzez łączące elementy tradycji z nowością, aż do kompletnie "odjechanych" projektów hi-tech.
- Trzeba docenić wartościową zieleń i rustykalny charakter tego miejsca - dowodzi Jerzy Grygoruk, który wraz z koleżanką Agnieszką Nazaruk przygotował bardzo ciekawy projekt, z mostem nad ul. Wyszyńskiego, pierzeją usługową chroniąca od hałasu od Kopernika, zielonymi użytkowymi dachami (do spacerów!) i kilkoma zachowanymi drewnianymi domkami, przerobionymi np. na puby, wyraźnie odcinające się od nowoczesnych wysokich budowli.
Większość pomysłów ma na celu powiązanie tego obszaru z miasteczkiem studenckim politechniki (chociażby mostem-deptakiem) oraz utworzenie tutaj swoistego centrum kulturalnego dla młodych ludzi. Poza tym - oczywiście zabudowa mieszkaniowa i usługowa. Prace studentów nie były w żaden sposób oceniane przez fachowców podczas piątkowej dyskusji.