Pani Krystyna przyjechała do Sokółki we wtorek. Wizyta wiązała się z promocją jej książki "Droga i pamięć. Przez Syberię na Antypody". Autorka uczestniczyła w spotkaniu z uczniami szkół i władzami sokólskiej gminy. Zorganizowano je w Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II.
- Swoje dzieciństwo spędziłam w Sokółce. Na parterze mojego rodzinnego domu przy ul. Kościelnej mieścił się sąd. Piętro zajmowaliśmy my, czyli matka z ojcem, mój młodszy brat i ja. Dodam, że ojciec pracował jako sędzia - opowiadała Krystyna Tomaszyk z domu Skwarko.
Kiedy wybuchła wojna, Sowieci aresztowali ojca pani Krystyny, a pozostałą trójkę wpakowali do wagonów i wywieźli na Syberię.
- Transport, którym jechaliśmy na zesłanie, opuścił sokólski dworzec w czerwcu 1941 roku. Było to tego samego dnia, kiedy Niemcy rozpoczęli wojnę z Rosjanami - wyjaśniała autorka książki.
Pobyt rodziny Skwarków na Syberii nie trwał długo dzięki amnestii.
- Razem z matką opuściliśmy Syberię i wyjechaliśmy na południe Rosji. Stamtąd, razem z Wojskiem Polskim, dostaliśmy się do Persji. W 1944 roku dotarliśmy do Nowej Zelandii. Ciągle mieliśmy nadzieję, że wrócimy do Polski. A jednak tak się nie stało - dodała Krystyna Tomaszyk.
Po raz pierwszy kobieta odwiedziła powojenną Polskę w 1966 r. W sumie tych wizyt było pięć.
- Kilkakrotnie byłam w Sokółce i widziałam, jak to miasto się zmienia. Zawsze z sentymentem powracam w rodzinne strony - podkreśliła Krystyna Tomaszyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?