Na książki i buty

Na stypendia dla studentów powiatowi przyznano ponad 250,6 tys. zł, a na pomoc dla uczniów ponad 872,6 tys. zł. Powiat starał się o środki na stypendia dla 765 uczniów, a otrzymał niewiele mniej, bo dla 723. Chciał przyznać też stypendia 577 studentom ze swojego terenu, a dostanie je zaledwie 175. To jednak i tak prawie trzy razy więcej niż w Ostrołęce.
Każdy uczeń będzie otrzymywać przez osiem miesięcy po 150 zł. Studenci dostaną pomoc tylko przez siedem miesięcy, ale na osobę przypadnie po 200 zł.
Na razie trwa sprawdzanie, czy stypendyści i uczniowie starający się o stypendium nadal spełniają wszelkie wymogi. Np. jeśli w ostatnim czasie student otrzymał stypendium socjalne na uczelni, nie kwalifikuje się do stypendium z tego funduszu. Musi też mieć mniej niż 25 lat i nie może powtarzać roku.
Powiat wysłał zawiadomienia do osób z najniższymi dochodami. Jeśli po weryfikacji nie spełnią wymagań, na ich miejsce wchodzą następni.
- W przypadku uczniów na pomoc mogą liczyć wszyscy, którzy mają dochód do 300 zł - mówi Lucyna Olszewska-Kurpiel, dyrektor wydziału oświaty w Starostwie Powiatowym w Ostrołęce. - Niewiele ponad 40 osób z dochodem do 350 zł nie będzie mogło skorzystać z pomocy.
Obecnie starostwo czeka na szczegółowe instrukcje dotyczące sposobów rozliczania stypendiów. Studenci bowiem dostaną swoje pieniądze do ręki. Wystarczy tylko, że podpiszą oświadczenie, w którym zobowiążą się do przeznaczenia ich na własną edukację. Natomiast uczniowie będą musieli przedstawić rachunki. Na szczęście w ostatnim czasie katalog refundowanych wydatków został nieco poszerzony. Uczeń będzie mógł ze stypendium opłacić m.in. internat, wyżywienie na stołówce, a także kupić wszelkie podręczniki, pomoce naukowe i strój sportowy. W grę wchodzi również zwrot kosztów za bilety do kina, na wystawy, do muzeum, a także koszty wycieczek, o ile miały one edukacyjny charakter. Nie ma jednak mowy o kupieniu sobie np. komputera za unijne stypendium lub choćby innych butów niż sportowe.