Zaklepali sobie publiczne pieniądze na najbliższe 10 lat. Najwięcej powinien otrzymać radny. Sam zresztą głosował za przyjęciem uchwały.
Biblioteka Trzech Wieków - tak nazywa się program, który podczas wczorajszej, ostatniej już w tej kadencji sesji przyjęli suwalscy radni. W latach 2011-2020 , z okazji 300-lecia miasta, powstać mają 34 publikacje.
Np. o suwalskich ulicach, o kamienicach, o cmentarzach, o Alfredzie Wieruszu-Kowalskim, Antonim Patli i Marii Konopnickiej.
Do uchwały rady dodano załącznik z wymienieniem wszystkich pozycji oraz ich autorów. Najczęściej, bo osiem razy pojawia się nazwisko wiceprzewodniczącego rady Andrzeja Matusiewicza.
Miasto zobowiązało się, że przez kolejne lata przeznaczy na wydawnictwa 1,5 mln zł (150 tys. zł rocznie).
- To naprawdę fantastyczny projekt - podsumował Wiesław Stelmach, pełniący funkcję prezydenta miasta.
Samej idei nie sprzeciwiał się też radny Ryszard Ołów, ale zastanowiło go, dlaczego wskazuje się od razu na konkretnych autorów i narzuca gotowe rozwiązania przyszłym radnym. - To są publiczne pieniądze - przypominał.
Andrzej Matusiewicz, z wykształcenia historyk, przyznaje, że propagował projekt zarówno w radzie, jak u prezydenta. - Powstanie większości z tych pozycji wymaga wielu lat pracy - tłumaczy. - Dlatego już teraz należało wskazać konkretne osoby. O wynagrodzeniach dla autorów nikt nawet nie myślał. Nie sądzę, by w grę wchodziły tu jakieś duże kwoty.
A czemu głosował we własnej sprawie? - No, rzeczywiście, nie pomyślałem, powinienem chyba się wstrzymać.
Radny Ołów zapowiada zaskarżenie wczorajszej uchwały do wojewody.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
