Niewątpliwie Szlak Tatarski jest jedną z największych atrakcji turystycznych Podlasia. W 2006 roku uhonorowano go certyfikatem w konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej, co jeszcze bardziej przyczyniło się do promocji tego terenu.
Turyści, którzy przyjeżdżają na podlaską ziemię, obowiązkowo powinni zajrzeć do podsokólskich Bohonik i Kruszynian koło Krynek - tatarskich wsi, uznawanych za Mekkę polskich muzułmanów.
Certyfikat dla Szlaku Tatarskiego to zasługa Dżennety Bogdanowicz, mieszkanki Kruszynian, która w sąsiedztwie miejscowego meczetu prowadzi gospodarstwo agroturystyczne "Tatarska Jurta".
Swojskie smaki
- Opisałam wszystkie atrakcje, jakie czekają na turystów wędrujących naszym szlakiem. Jest wśród nich nie tylko wizyta w zabytkowych meczetach, ale też m.in. udział w pokazie wypieku chleba żarnowego, spotkanie z kuchnią tatarską, wędrówka po Puszczy Knyszyńskiej, a nawet nauka jazdy konnej - powiedziała Dżenneta Bogdanowicz.
Na tegoroczną edycję konkursu gospodyni z Kruszynian zgłosiła I Festiwal Kultury i Tradycji Tatarów Polskich, który w miniony weekend odbył się w jej gospodarstwie. W ciągu kilku godzin wieś odwiedziły tysiące osób z różnych zakątków Polski i Europy.
- Od dawna wybieraliśmy się na Szlak Tatarski. Wyczytaliśmy w Internecie informację o tej imprezie i to zmobilizowało nas do przyjazdu. Kruszyniany są piękne, tatarska kuchnia rewelacyjna, a pani Dżenneta jedyna w swoim rodzaju. Wspaniale spędzamy swój urlop - podsumowali turyści z Krakowa.
Ci, którzy w trakcie festiwalu postanowili zwiedzić zabytkowy meczet, musieli uzbroić się w cierpliwość. Przed świątynią ustawiła się bowiem pokaźna kolejka turystów.
- Czekamy, bo warto. Być w Kruszynianach i nie złożyć wizyty w meczecie, to tak jakby się tu wcale nie było - stwierdzili przyjezdni.
Po kruszyniańskiej świątyni oprowadza Dżemil Gembicki.
- Większość turystów trafia tu dopiero po wizytach złożonych w meczetach w krajach arabskich. Ludzie mają porównanie. Większość jest zachwycona naszym meczetem - powiedział Dżemil Gembicki.
Polski Orient
Szlak Tatarski liczy 54 kilometry. Jego trasa prowadzi przez Kruszyniany, Nietupę, Górany, Talkowszczyznę, Wierzchlesie, Starą Kamionkę, Bohoniki i Sokółkę. Szlak łączy miejscowości związane z osadnictwem tatarskim, które pojawiło się na tych terenach w 1679 roku za sprawą króla Jana III Sobieskiego. Szczegóły tej historii można poznać odwiedzając dział tatarski w sokólskim muzeum.
Podróż samochodem z Sokółki do Bohonik zajmie niecałe 10 minut. Trzeba kierować się drogą w kierunku Krynek i zaraz za rogatkami Sokółki skręcić w lewo. Mijamy wieś Drahle i po chwili widzimy już minaret (wieżyczkę) bohonickiego meczetu.
Ta drewniana budowla przypomina małą cerkiew. Meczet przeszedł generalny remont pod koniec 2005 roku. Przewodnikiem po świątyni jest mieszkająca w jej sąsiedztwie Eugenia Radkiewicz.
Obecny meczet w Bohonikach postawiono około 1900 roku na miejscu wcześniejszego - pochodzącego z przełomu XVII i XVIII wieku. Podczas II wojny światowej świątynię zdewastowali hitlerowcy, którzy urządzili w nim szpital.
Godny uwagi jest bohonicki cmentarz tatarski, czyli mizar. Pierwszych zmarłych pochowano tu trzy wieki temu. Najstarszy zidentyfikowany kamień nagrobny pochodzi z 1786 roku. Wszystkie mogiły zwrócone są w kierunku Mekki - świętego miasta muzułmanów.
Na utrudzonych wędrówką turystów czeka spotkanie z przysmakami kuchni tatarskiej, które są serwowane w bohonickim Domu Pielgrzyma.
Drugi zabytkowy meczet znajduje się w Kruszynianach. Świątynię otacza kamienny murek i kilka starych brzóz.
Wygląda jak kościół
O ile meczet bohonicki na pierwszy rzut oka przypominał cerkiew, obiekt w Kruszynianach przywodzi na myśl wiejskie kościółki. To jedyny w swoim rodzaju przykład połączenia tradycji islamu z lokalnym budownictwem sakralnym. Architekturą nawiązuje do drewnianych dwuwiekowych kościołów północno-wschodniej Polski. Świątynia pochodzi z końca XVIII wieku.
Obok meczetu Dżenneta Bogdanowicz serwuje w swoim gospodarstwie oryginalne tatarskie potrawy z pierekaczewnikiem i kołdunami na czele. Tymi smakołykami zajadali się już m.in. znany kucharz Robert Makłowicz, podróżniczka Elżbieta Dzikowska i dziennikarz telewizyjny Brian Scott.
W Kruszynianach i Bohonikach mieszka obecnie zaledwie kilka tatarskich rodzin. Obie miejscowości ożywiają się podczas festynów oraz świąt muzułmańskich zwanych bajramami. Od dwóch lat w czerwcu organizowana jest w Kruszynianach duża impreza rekreacyjna - sabantuj.
"Współczesna" włączyła się jako partner w propagowanie konkursu na "Najlepszy produkt turystyczny", organizowanego przez Polską Organizację Turystyczną. Wystarczy wymyślić scenariusz atrakcyjnego spędzenia kilku dni w naszym regionie i wpisać go w formularzu na: www.podlaskieit.pl. Podlaska Regionalna Organizacja Turystyczna najlepsze oferty nagrodzi Certyfikatami POT i wyśle do ogólnopolskiego finału konkursu, w którym nagrodą jest Złoty Certyfikat i kampania promocyjna o wartości 720 tys. zł!
My zaś najciekawsze propozycje, zgłoszone do konkursu, opiszemy na łamach "Współczesnej". Również w naszej redakcji (tel. 085 748 74 58, [email protected]) czekamy na Państwa propozycje, jak aktywnie spędzić kilka miłych dni w naszym regionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?