Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na tej drodze umierają coraz młodsi

Michał Modzelewski
Młodzi na drogach nie liczą się ze swoim życiem oraz stwarzają zagrożenie dla innych. Jazda samochodem to dla nich fascynacja i zabawa.

Droga krajowa nr 61, przebiegająca przez trzy powiaty naszego regionu, jest zdecydowanie największym koszmarem kierowców w byłym woj. łomżyńskim.

Kilka lat temu nazwano ją nawet drogą śmierci. Nadal jest niebezpieczna i nadal zabiera ludzkie życia. Potwierdzają to statystyki podlaskiej drogówki, która właśnie opublikowała raport podsumowujący ostatnie półrocze. Do wypadku na tej drodze dochodzi przeciętnie co 5,6 km.

Mniej wypadków, więcej ofiar
Przez pierwsze półrocze 2009 roku na drodze krajowej nr 61 w województwie podlaskim doszło do 22 wypadków drogowych. Na naszych terenach liczy ona 124 km i biegnie od strony Ostrołęki przez Łomżę, Stawiski, Szczuczyn i Grajewo do Augustowa. Od początku roku życie straciło na niej sześć osób, a 32 zostały ranne.

Liczbowo więcej wypadków było tylko na przecinającej całe województwo krajowej S8. Droga od granicy w Budzisku przez Suwałki, Augustów, Białystok, Zambrów w kierunku Ostrowi Mazowieckiej liczy blisko 250 km długości. Od stycznia do lipca doszło na niej do 33 wypadków, w których 14 osób zginęło, a 48 zostało rannych. Średnio do wypadku dochodzi tu co 7,6 km.

- W porównaniu z danymi ubiegłorocznymi odnotowaliśmy ogólny spadek liczby wypadków na terenie woj. podlaskiego - mówi podinsp. Andrzej Baranowski z KWP w Białymstoku. - O blisko jedną trzecią wzrosła jednak liczba zabitych. Odnotowaliśmy trzynastoprocentowy wzrost liczby rannych i nieznaczny przyrost kolizji.

Jak wskazują policyjne obserwacje oraz statystyki, najczęstszymi i niezmiennymi od lat przyczynami wypadków pozostają: nadmierna lub niedostosowana do panujących warunków ruchu prędkość, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu oraz nieprawidłowe wyprzedzanie, omijanie czy też wymijanie.

Prędkość była przyczyną praktycznie co trzeciego wypadku. W 80 proc. sprawcami takich zdarzeń byli mężczyźni, a kierowcy w wieku 18-24 lat spowodowali co czwarty wypadek.

Najwięcej zdarzeń, jak co roku, ma miejsce w powiecie łomżyńskim. W 32 kraksach zginęło 9 osób, a 71 zostało rannych. Na przeciwległym krańcu znajduje się powiat kolneński, gdzie w 12 wypadkach zginęły 2 osoby, a 12 zostało rannych.

Umierają młodo
Policję niepokoi fakt, że statystycznie co czwarty wypadek powodują kierowcy w wieku od 18 do 24 lat. Młodzi na drogach nie liczą się ze swoim życiem oraz stwarzają zagrożenie dla innych. Jazda samochodem to dla nich fascynacja i zabawa.

Zabijają siebie i innych najczęściej w wakacje i w weekendy. Są to często tzw. wypadki dyskotekowe. Zazwyczaj po spożyciu alkoholu i narkotyków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna