Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad na jubilera: Jest film z monitoringu (wideo)

Krzysztof Jankowski [email protected]
Młody mężczyzna w krótkich spodenkach wszedł do jubilerów w zeszły wtorek, w godzinach popołudniowych i skradł pokazywane przez sprzedawców precjoza. Kradzieże w Hajnówce i Bielsku Podlaskim są niemal identyczne.

Najprawdopodobniej ich sprawcą była ta sama osoba - przyznaje st. asp. Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. - Jedna z rozważanych przez nas hipotez zakłada, że mógł być to ktoś z zewnątrz.

Młodego człowieka, który jesienią dokonuje dwóch napadów na sklepy jubilerskie paradując w krótkich spodenkach, nie znali pracownicy okradzionych punktów. Nie rozpoznał go też nikt z oglądających w internecie film nakręcony podczas kradzieży w Bielsku. Film umieścił sam właściciel i wyznaczył nagrodę za pomoc w ujęciu sprawcy.

- Jeśli ktoś rozpoznaje go na filmie, to może się kontaktować bezpośrednio ze mną - mówi Grzegorz Markowski, właściciel sklepu jubilerskiego Best Jewellery w Bielsku Podlaskim.

Teraz film będzie można obejrzeć także na naszej stronie internetowej, bo zgodę na jego publikację wydała Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim. Na filmie widać, jak w zeszły wtorek tuż po godz. 15 do sklepu jubilerskiego w Bielsku Podlaskim wszedł krótko ostrzyżony, lekko przygarbiony młody mężczyzna, z rękoma założonymi na plecach. Ubrany był w jednolity sweter z rękawami i jasne spodenki w kratę, sięgające kolan.

- Poprosił o pokazanie dwóch złotych łańcuszków, obejrzał je, chwycił i wybiegł ze sklepu - opowiada st. asp. Dąbrowska.

Policjanci otrzymali zgłoszenie kradzieży precjozów wartych ok. 2,5 tys. zł, ale w godzinie szczytu w centrum miasta nie odnaleźli osoby odpowiadającej opisowi podanemu przez pracowników okradzionego sklepu. Tymczasem sprawca jechał już najprawdopodobniej do Hajnówki, gdzie ok. godz. 16 wszedł do sklepu przy ul. 3 Maja.

- Chciał obejrzeć łańcuszki. Mówił, że ma to być prezent dla jego ojca - relacjonuje asp. Irena Kuptel, oficer prasowa KPPw Hajnówce. - Sprzedawczyni wyjęła na blat całą paletkę z łańcuszkami, którą mężczyzna chwycił i wybiegł ze sklepu.

Tu właściciel sklepu jubilerskiego oszacował straty na 20 tys. zł. Z relacji świadków wynika, że sprawcą kradzieży w Hajnówce też był mężczyzna w wieku około dwudziestu lat, ubrany w kraciaste spodenki do kolan.

- To pierwszy przypadek takiej kradzieży w naszym powiecie w ostatnich latach - mówi asp. Irena Kuptel.

Złodzieja szuka policja, a kradzieżami zaniepokojeni są podlascy jubilerzy.

- Sklepy jubilerskie kuszą złodziei, bo jest to dla nich szybki pieniądz - przyznaje właściciel okradzionego sklepu Grzegorz Markowski. - Skradzione przedmioty trafiają na bazary, gdzie szybko i bez kłopotu paserzy mogą je sprzedać. Proceder ten zastopować mogą sami klienci nie kupując precjozów niewiadomego pochodzenia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna