Nareszcie! Będą remontować Reja

Firma ta zakwestionowała wyniki przetargu zorganizowanego przez suwalskie władze. Wygrał warszawski Budimex-Dromex, który złożył najtańszą ofertę. Chce wybudować dwupasmową jezdnię od Bulwarowej do Kowalskiego za 30,8 mln zł. PDM dał drugą w kolejności cenę - 32,7 mln.

Zdaniem przedstawicieli tej ostatniej firmy, zwycięzca przetargu nie spełnia jednego z podstawowych warunków - nie jest w stanie dostarczyć na plac budowy masy bitumicznej o odpowiednich parametrach.

Tego stanowiska nie podzieliły wcześniej władze miasta, a teraz KIO w Warszawie. Wprawdzie PDM może jeszcze odwołać się do sądu, ale, jak zapowiedział na naszych łamach prezes Tadeusz Wojciechowski, tego nie uczyni.

Niech się uprawomocni

Władze Suwałk mogą więc już myśleć o podpisaniu z Budimeksem umowy. Prezydent Józef Gajewski nie chce jednak na razie podawać konkretnych terminów.
- Poczekajmy, aż decyzja KIO się uprawomocni - mówi.

Prawdopodobnie jednak umowa zostanie zawarta w tym miesiącu. Prace mogłyby się wówczas rozpocząć w lipcu.

Suwalskie władze chciałaby, aby najpierw wybudowana została nowa nitka dwupasmowej jezdni, a potem wyremontowana stara. Chodzi o to, by ulica była cały czas przejezdna.

Najlepiej byłoby zamknąć

Takie jest najbardziej optymistyczne założenie. W praktyce może się jednak okazać, że przynajmniej czasowo cały ruch na Reja trzeba będzie wstrzymać. - To skomplikowana inwestycja - twierdzą fachowcy. - Najłatwiej byłoby prowadzić budowę na całym odcinku, a ruch skierować na ulicę Szpitalną. Kierowcy musieliby się jednak wówczas trochę pomęczyć.

Ostateczne decyzje dotyczące tego, jak inwestycja będzie przebiegała, zapadną po spotkaniu suwalskich władz z przedstawicielami Budimeksu. Choć tę firmę zapytaliśmy wczoraj o wizję przebudowy ulicy, odpowiedzi, do chwili zamykania tego numeru gazety, nie otrzymaliśmy.