Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele twierdzą, że wbrew ich woli otrzymują karnety do aqua-parku

Helena Wysocka [email protected]
Aquapark Suwałki
Kontrowersje wokół funduszu socjalnego

Kupowane są one z funduszu socjalnego. - Podobno władze miasta zasugerowały dyrektorom szkół, by zadbali o frekwencję w podległym samorządowi obiekcie - mówi nasz Czytelnik. - Tylko dlaczego mają to robić naszym kosztem?

Od dwóch lat dyrekcja suwalskiego aquaparku rozsyła oferty do dyrektorów funkcjonujących na terenie miasta szkół, firm oraz instytucji. Proponuje im wykupienie z funduszu socjalnego karnetów, które uprawniają do korzystania ze znajdujących się w obiekcie atrakcji.
- Karnety oferujemy ze zniżką - informuje Zbigniew Wisiecki, dyrektor obiektu. - Jej wysokość zależy od wartości abonamentu. Im wyższy, tym ulga jest większa.

I dodaje, że w ostatnim czasie z oferty korzysta coraz więcej instytucji, w tym szkół.
- Trudno mi powiedzieć, ile placówek oświatowych wykupiło karnety, ponieważ nie prowadzimy tego typu statystyk - mówi Wisiecki. - Ale jest ich coraz więcej.

Tymczasem zgłosiła się do nas grupa nauczycieli, którzy twierdzą, że otrzymują karnety na pływalnię wbrew swojej woli.

- Wprawdzie uprawniają one również rodziny do korzystania z basenów, ale wolelibyśmy, aby pieniądze były wykorzystywane w inny sposób - mówią. - Niektórym nauczycielom finansowo bardzo źle się powodzi. Są jedynymi żywicielami rodziny. Można by było wesprzeć te rodziny, a nie ratować budżet podległej miastu instytucji.

Zdaniem naszych rozmówców, dyrektorzy szkół rozliczani są z tego, czy i ile karnetów wykupili.
- Władzom miasta bardzo zależy na tym, aby poprawić wynik finansowy aquaparku - dodają nasi Czytelnicy. - Mieszkańców nie mogą zmusić do korzystania, pozostają więc pracownicy.
Dyrektor Wisiecki zapewnia, że tego typu sugestie są bezpodstawne.

- Nie ma żadnego przymusu - twierdzi. - Zarówno do szkół, jak i innych, pozamiejskich instytucji trafiają te same oferty. Zawierają one tylko cennik, a nie polecenie zakupu. Kto chce, ten korzysta.

Jedną z placówek, która kupuje karnety, jest Zespół Szkół nr 8 w Suwałkach. Jego dyrektorka Ewa Brzozowska mówi, że abonament otrzymują tylko ci, którzy chcą. - Spośród 110 pracowników karnety ma 70 - precyzuje dyrektorka. - Pozostali korzystają z innych form wsparcia z funduszu socjalnego. Otrzymują na przykład dofinansowanie do wypoczynku czy biletów o teatru.

Brzozowska przypomina, że to nie tylko dyrektor decyduje o sposobie wykorzystania pieniędzy z funduszu. Opinie na ten temat wyrażają też związki zawodowe. Pomysł jest realizowany, gdy zyskuje aprobatę większości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna