- Dziwi mnie ta decyzja - komentuje suwalczanin, który złożył zawiadomienie do organów ścigania. - W mojej ocenie nie trudno dostrzec, że przedsiębiorca ma złe intencje.
Browar i atrakcyjnie zlokalizowaną nad Czarną Hańczą działkę, na której obiekt znajduje się, kupił kilkanaście lat temu prywatny przedsiębiorca. Wkrótce zaniechał produkcji piwa i wywiózł urządzenia. Kilka lat temu doszło do pożaru, w wyniku którego został zniszczony dach budynku. Jego właściciel, mimo monitów inspektora nadzoru budowlanego, nie podejmował żadnych działań, by zabezpieczyć majątek przed dewastacją. Zaczął natomiast zabiegać o wyburzenie obiektu.
W ubiegłym roku konserwator zabytków postanowił wykreślić były browar z ewidencji i zgodził się na jego rozbiórkę. Wkrótce zmienił zdanie i wszczął procedurę, by wpisać go do rejestru zabytków. I tak też się stało.
W sierpniu tego roku suwalczanin zawiadomił organy ścigania, że właściciel browaru celowo nie podejmuje żadnych działań, by zabezpieczyć obiekt, a tym samym doprowadza do ruiny zabytek. - Po jego wyburzeniu, będzie miał atrakcyjną, wiele wartą działkę - tłumaczy. - Szkoda tylko, że my stracimy, bo ten budynek, to kawałek historii.
Właściciel nieruchomości odpiera zarzuty. Twierdzi, że obiekt jest zbyt zdewastowany i nie nadaje się do remontu.
Suwalska prokuratura prowadziła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. - Uznaliśmy, że nie ma wystarczających dowodów na to, że w ciągu ostatnich trzech lat właściciel celowo dopuszczał do dewastacji obiektu - wyjaśnia Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. - Stąd decyzja o umorzeniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?